Sebastian Olszar: Wszystkie nieszczęścia dotykają Flotę w 90. minucie

Flota Świnoujście gubi punkty w końcówkach meczów według podobnego scenariusza. W Ząbkach nic nie wskazywało, że Wyspiarze wypuszczą z rąk zwycięstwo, a jednak - dokonali tego.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Pojedynek Dolcanu Ząbki z Flotą Świnoujście układał się długo na sprawiedliwe 0:0. Piłkarze urządzili sobie jednak trzęsienie ziemi w ostatnim fragmencie spotkania. Najpierw goście znad morza przeprowadzili kapitalną kontrę, którą po podaniu Rafała Grzelaka sfinalizował Sebastian Olszar i wydawało się, że nie ma możliwości, by ponownie obeszli się smakiem trzech punktów. A jednak - w doliczonym czasie Norbert Neumann znalazł drogę do ich bramki i doprowadził do remisu 1:1.
- Ponownie dostaliśmy gola ze stałego fragmentu. Nic nowego - Flota nie traci bramek z gry, tylko po tych nieszczęsnych stałych fragmentach. Przez cały mecz radziliśmy sobie świetnie z wrzutkami Dolcanu, a tu jakaś głupia przepychanka, przebitka, bo to nawet nie było czyste uderzenie i piłka poturlała się nam pechowo do bramki - kręcił głową z niedowierzaniem Olszar.Flota Świnoujście zdążyła w tym sezonie stracić tuż przed końcowym gwizdkiem pięć punktów. Karcili ją piłkarze Chrobrego Głogów, GKS-u Katowice i Dolcanu Ząbki. Większa koncentracja gwarantowałaby miejsce w czołówce I ligi, a tak w Świnoujściu robi się niepotrzebna nerwówka mimo poprawnej gry zespołu.
Sebastian Olszar i Charles Nwaogu w towarzystwie Arkadiusza Aleksandra Sebastian Olszar i Charles Nwaogu w towarzystwie Arkadiusza Aleksandra
- Powinniśmy mieć o wiele więcej punktów na koncie. Żal, gorycz, nie wiem co się dzieje w tych końcówkach, że tracimy tak wiele. Wszystkie nieszczęścia dotykają nas w jednym momencie. Wyeliminowaliśmy największe atuty Dolcanu Ząbki. Nie radzili sobie z nami tak jak z poprzednimi przeciwnikami, a jednak brak koncentracji oraz szczęścia spowodował, że ponownie wracamy z uszczuploną zdobyczą - rozkładał ręce Sebastian Olszar.

Doświadczony napastnik zagrał w środę w duecie z Charlesem Nwaogu. - Po dłuższym rozbracie brakuje nam zgrania, jakie byśmy sobie życzyli. Nie wyglądało to źle, ale też nie idealnie. W nadchodzącym czasie popracujemy między innymi na bazie tego meczu nad wzajemnym zrozumieniem na boisku - zapowiedział.

W niedzielę Flota ma podjąć Sandecję Nowy Sącz. Jeżeli mecz dojdzie do skutku przed podopiecznymi Tomasza Kafarskiego zostanie postawiony jasny cel. - Mamy już dość tego scenariusza ze stratą puntów w końcówce. Dziwnie i niezasłużenie się to dla nas układa. Potrzeba pełnej puli i mam nadzieję, że zgarniemy ją w niedzielę - zakończył Olszar.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×