Robert Podoliński: Naszym obowiązkiem jest zdobycie punktów
- Jagiellonia to zespół o zbliżonym potencjale i naszym obowiązkiem jest zdobycie punktów - mówi przed piątkowym meczem 3. kolejki T-ME z Jagiellonią Białystok trener Cracovii Robert Podoliński.
W trzech spotkaniach z Jagiellonią rozegranych w ubiegłym sezonie Pasy zdobyły aż 9 punktów. - Na pewno nie jedziemy do Białegostoku z myślą o tym, że ktoś nam leży, bo takie myślenie może skończyć się katastrofą. Przyjeżdżamy do Białegostoku na mecz z silnym, pewnym siebie po ostatnich wynikach zespołem. Tamte mecze są już historią, te drużyny są zupełnie inne i to jest nowe rozdanie - twierdzi Podoliński.
Po meczu z Górnikiem trener Cracovii dokonał dwóch zmian w wyjściowej "11". W miejsce Tomislava Mikulicia i Mateusza Cetnarskiego wprowadził Pawła Jaroszyńskiego i Łukasza Zejdlera. Przed starciem przy Słonecznej nie zamierza mieszać w składzie.
- Uważam, że długimi momentami w meczu z Legią zaprezentowaliśmy się nieźle, więc nie przewiduję wielu zmian. Nie mamy też tak szerokiej kadry, żeby sobie pozwolić na wiele zmian. To wymaga bardziej szlifu i dopracowania niż rewolucji. Będziemy dążyli do stabilizacji w obronie - trójka z meczu z Legią zaprezentowała się o klasę lepiej niż trójka z meczu z Górnikiem - tłumaczy.
Na mecz z Jagiellonią trener Podoliński wraca w rodzinne strony. 39-latek pochodzi w końcu z podlaskich Siemiatycz. - Do Białegostoku jadę jak do domu. Moja rodzina jest z Podlasia, moja siostra mieszka w Białymstoku. Aktualnie moja córka jest w Białymstoku i chyba będzie też na meczu. Mam nadzieję, że przyniesie mi dużo szczęścia - kończy opiekun Pasów.
Pasy z wizytą na Podlasiu - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Cracovia