Nadzieja Wisły Kraków: Presję to ma Robert Lewandowski, a nie ja
- Presję to ma Robert Lewandowski, a nie ja - mówi Tomasz Zając z Wisły Kraków, z którym przy Reymonta 22 wiążą bardzo duże nadzieje. 19-letni napastnik powoli wchodzi do I drużyny Białej Gwiazdy.
Maciej Kmita
Młody snajper w minionym sezonie zdobył 12 bramek w 27 występach w III-ligowych rezerwach Wisły i zadebiutował w T-Mobile Ekstraklasie. Gdy piłkarze I zespołu rozjechali się na urlopy, on pomógł juniorom starszym Białej Gwiazdy w zdobyciu 10. w historii mistrzostwa Polski w kategorii U-19. W 6 spotkaniach fazy finałowej Centralnej Ligi Juniorów strzelił aż 11 goli, w tym cztery w finałowym dwumeczu z Cracovią.W sobotę wystąpił w sparingu Wisły ze słowackim MSK Żylina. Dostał od trenera Franciszek Smuda ponad pół godziny, bowiem z urazem z boiska musiał zejść Paweł Brożek. Młodzian wszedł do gry bez kompleksów, nie bał się dryblować i co najważniejsze - robił to skutecznie.
Ze względu na dobrą skuteczność przy Reymonta 22 wiążą z nim spore nadzieje, ale przyznaje, że nie wpływa to na niego negatywnie: - Presję to ma Robert Lewandowski, a nie ja. Poziom w polskiej lidze nie jest aż tak wysoki. Myślę, że sobie poradzę.