Pep Guardiola cały w piwie podczas fety Bayernu. "Było zimne i piekło w oczy" (wideo)

Pep Guardiola był tak obficie oblewany piwem, że aż upuścił na murawę mistrzowską paterę. Po ostatnim meczu sezonu ligowego radości Bawarczyków z tytułu nie było wprost końca.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Piłkarze Bayernu Monachium drugie z rzędu mistrzostwo Niemiec zagwarantowali sobie już pod koniec marca, ale na fetę poczekali do zakończenia pojedynku 34. kolejki Bundesligi przeciwko VfB Stuttgart. Tradycyjnie już na boisku zawodnicy polewali się piwem z gigantycznych kufli. Pepa Guardiolę jako pierwszy dopadł Jerome Boateng. - Było zimne i piekło w oczy. Ale po prysznicu wszystko jest okej - przyznał Katalończyk, który po raz pierwszy w karierze wygrał ligę niemiecką.

Przemoknięty do suchej nitki Guardiola w pewnym momencie upuścił na murawę mistrzowską paterę. - Jest piękna, ale przy tym bardzo, bardzo ciężka - śmiał się trener Bawarczyków.

Wieczorem piłkarze wraz ze sztab szkoleniowym tradycyjnie udali się na Plac Mariacki, gdzie świętowali w obecności około 20 tysięcy kibiców. - Jestem bardzo dumny z mojego zespołu i fanów Bayernu. Kocham was i kocham Monachium! - krzyczał do sympatyków mistrza Niemiec Guardiola.
Bayern, który w sobotę wystąpił w nowych niebiesko-czerwonych strojach, na tydzień przed finałem Pucharu Niemiec z Borussią nie zachwycił w konfrontacji z VfB, ale dzięki trafieniu Claudio Pizarro w doliczonym czasie gry sięgnął po komplet punktów. Cieniem na radości ze zwycięstwa położyła się kontuzja Bastiana Schweinsteigera, który w poniedziałek przejdzie szczegółowe badania. Wykażą one, czy pomocnik będzie mógł zagrać w Berlinie. Radość Bawarczyków po meczu z VfB Stuttgart:

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×