Wiele optymizmu u outsidera z Rybnika. "Nie ma się czym martwić"
Dotychczasowe mecze sparingowe Energetyka ROW Rybnik nie należały do udanych. Słaba postawa z pewnością martwi kibiców zielono-czarnych, którzy liczą na wiosenną metamorfozę drużyny.
Trener rybniczan, Marek Wleciałowski szybko zrezygnował z Adriana Sikory. Doświadczony snajper nie zdążył zagrać nawet w sparingu przeciwko Rozwojowi Katowice. W ataku 25 minut rozegrał Idrissa Cisse, który z urlopu wrócił najpóźniej.
Strzelec pięciu bramek w poprzedniej rundzie nie zamartwia się niekorzystnymi wynikami gier kontrolnych ROW-u. - To tylko sparingi. Wierzę w to, że w meczach o punkty pójdzie nam dobrze i zostaniemy w pierwszej lidze - uważa 24-latek.
Optymistą jest też lider drużyny, Daniel Feruga. - Nie ma się co martwić formą, gdy za nami dopiero dwa sparingi. Jesteśmy w fazie - może nie przebudowy - raczej testów i sprawdzania zawodników, i nie przywiązywałbym dużej wagi do tych wyników. Myślę, że po obozie będziemy rozmawiać o formie i tym, w jakim jesteśmy miejscu - mówi pomocnik.
W sobotę zespół z Rybnika uda się za południową granicę, by rozegrać kolejny sparing. Tym razem rywalem będzie szósta ekipa czeskiej II ligi MFK Karvina.
- Znów przewidziani są kolejni testowani, więc najważniejsze, to dobrze wykorzystać sparing, jako jednostkę treningową. Oczywiście i tak będziemy chcieli wygrać, bo to też motywuje. Zawsze gra się o zwycięstwo, bynajmniej ja nie lubię przegrywać - dodaje Feruga.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Przeciwko czeskiej ekipie zagrać ma potencjalne wzmocnienie defensywy. Chodzi o piłkarza, grającego na pozycji środkowego obrońcy. Rybniczanie wyruszą na zgrupowanie już w poniedziałek. W Kamieniu przebywać będą do 15 lutego.