Kolejny katastrofalny błąd sędziego Fernandeza! Dlaczego dalej pracuje? (wideo)

W Hiszpanii zastanawiają się, ile jeszcze wyników tegorocznych rozgrywek wypaczy Muniz Fernandez. Arbitrowi co mecz zdarzają się kardynalne błędy. Tym razem uznał gola zdobytego ewidentnie ręką.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
Urodzony w Belgii Muniz Fernandez jest arbitrem w meczach Primera Division od 2000  roku. Siedem lat później FIFA przyznała mu rangę sędziego międzynarodowego. Teraz jednak powinno się odebrać mu wszystkie licencje związane z pracą w tym zawodzie.

Nie po raz pierwszy w tym sezonie Fernandez wypaczył wynik meczu. Na początku rozgrywek nie uznał gola Sevilli FC w starciu z FC Barceloną, a później w pamiętnej konfrontacji na linii Elche CF - Real Madryt podarował Królewskim rzut karny w doliczonym czasie gry, po którym Cristiano Ronaldo zdobył gola na 2:1.

Władze ligi hiszpańskiej przeniosły Fernandeza na trzy kolejki do tzw. "lodówki", ale już w poprzedni weekend ponownie był sędzią głównym meczu Levante UD - Espanyol Barcelona. Przy stanie 0:0 wskazał na "wapno" dla gospodarzy po faulu, który... miał miejsce metr poza polem karnym.

W ostatnią sobotę Fernandez również został głównym bohaterem starcia UD Almeria - Real Valladolid, w którym jedynego gola zdobył Rodri. Problem w tym, że napastnik beniaminka trafił do siatki po uderzeniu ręką. Wszystko działo się na oczach arbitra i sam strzelec przed rozpoczęciem celebracji upewniał się, czy gol został uznany. Ile jeszcze kardynalnych błędów musi popełnić Muniz Fernandez, abyśmy nie oglądali go już na I-ligowych boiskach?

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Skrót meczu Almerii z Realem Valladolid (uznany gol zdobyty ręką od 0:51):

Primera Division: Real wygrał, ale niedosyt pozostał! Ronaldo liderem strzelców

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×