Wydało się. Świątek zaczęła stosować "zakazane zagranie"
Iga Świątek w poniedziałkowym meczu z Sarą Sorribes bawiła się grą i bez najmniejszych problemów wywalczyła ćwierćfinał zawodów WTA 1000 w Madrycie. Zdecydowała się nawet na efektownego dropshota, a robi to bardzo rzadko.
Raszynianka wygrała 6:1, 6:0 (---> RELACJA) - i co warto podkreślić - w drugim secie pozwoliła rywalce na zdobycie jedynie pięciu punktów. Jej kolejną przeciwniczką będzie Beatriz Haddad Maia, która wyeliminowała z imprezy Marię Sakkari.
Iga Świątek grała w poniedziałek z bardzo dużą swobodą i pozwoliła sobie również na efektowne zagrania, których wcześniej do swojego repertuaru raczej nie włączała. Nie robiła tego za radą swojego trenera. Tomasz Wiktorowski kilka miesięcy temu w rozmowie z Canal+ powiedział, że skróty i woleje są dla niej czymś "zakazanym".
ZOBACZ WIDEO: 366 maratonów w ciągu roku. I to koniec! Ujawnił nowe planyJego podopieczna nie grzeszyła skutecznością w tych elementach i wymagały one niewątpliwie dopracowania. Oba zagrania mogliśmy jednak dostrzec w poniedziałkowym spotkaniu z Sarą Sorribes. W meczu z Hiszpanką naszej tenisistce wychodziło w zasadzie wszystko.
Rakieta numer jeden na świecie ogromne brawa zebrała w szczególności za perfekcyjnego dropshota, którego "zaserwowała" rywalce w pierwszym secie. Wideo z popisową akcją Igi Świątek można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Niewiarygodne, co Świątek zrobiła na korcie. To nie żart
Nie mogło być inaczej. Tak eksperci piszą o Świątek
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)