Tomasz Margol: Nie chcemy spoczywać na laurach

Sandecja Nowy Sącz pokonała Stomil Olsztyn i do trzech spotkań przedłużyła swoją serię zwycięstw. Pomocnik "Pasów" apelował jednak o nie popadanie w hurraoptymizm.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan

Zwycięstwo w 13. kolejce pierwszoligowych rozgrywek pozwoliło sądeczanom awansować na siódme miejsce. W tabeli jest jednak duży ścisk i droga w dolne strefy jest dość krótka.

- Nie chcemy spoczywać na laurach, a w każdym meczu zgarniać pełną pulę. Musimy wygrywać mecze, zbierać punkty, by na koniec sezonu nie było jakiegokolwiek problemu - powiedział Tomasz Margol.
Wygrana ze Stomilem Olsztyn zrodziła się w bólach. Goście wyszli na boisko mocno zmotywowani, gryźli trawę i zaciekle atakowali, przy okazji dobrze się broniąc. Sandecja strzeliła bramkę dopiero w 77. minucie i to w momencie gry z przewagą jednego zawodnika.

- Dla nas nieważne czy wywalczyliśmy to w bólach, czy po łatwym meczu. Najważniejsze są trzy punkty. Stomil przyjechał walczyć i pokazać się z jak najlepszej strony. Można powiedzieć, że nam nie szło. Rywale grali wysoko, pressowali nas i nie pozwalali grać piłek do środka, zmuszając nas do posyłania dłuższych podań. Mimo porażki olsztynianie zostawili po sobie pozytywne wrażenie - stwierdził gracz Sandecji.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Wejście smoka - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn

Adam Mójta: To był taki kryzysowy mecz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×