Poznaj najgorszych piłkarzy jesieni 2011 roku według SportoweFakty.pl!

Mamy Wigilię i może to nie czas, ale... stworzyliśmy najgorszą jedenastkę piłkarzy jesieni 2011 roku z polskiej ekstraklasy. Aż pięciu swoich przedstawicieli ma KGHM Zagłębie Lubin, lecz są to bardzo zasłużone nominacje.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Najgorsi piłkarze jesieni 2011 według SportoweFakty.pl:

Krzysztof Baran (Jagiellonia Białystok). Zagrał wprawdzie trzy mecze, ale puścił w nich aż 10 goli. Baran poczuł ekstraklasowe granie i zobaczył, że to jednak za wysokie progi dla niego. Na długo zostanie zapamiętana bramka, którą puścił w meczu z Lechem Poznań, kiedy urządził sobie drzemkę na boisku...

Marcin Kowalczyk (KGHM Zagłębie Lubin). Jeśli prześledzi się grę prawego defensora Miedziowych, to można zauważyć, że połowę straconych goli przez lubinian można zapisać na jego konto. Kowalczyk wskoczył do składu Zagłębia za słabego Rymaniaka, tymczasem okazał się jeszcze gorszy.

Csaba Horvath (KGHM Zagłębie Lubin). Ma za sobą grę w Eredivisie, a w Zagłębiu prezentuje poziom piątoligowy. Słowak grał pod koniec rundy tylko dlatego, że nie miał kto go zmienić. To jeden z najgorszych defensorów w ekstraklasie.

Adam Banaś (Górnik Zabrze). Zaczynał rundę jako kapitan, a skończył jako piłkarz, który nie łapał się do kadry meczowej. Górnik przez jego błędy stracił mnóstwo punktów. Przy Roosevelta chodzą głosy, że 29-latek popadł w niełaskę trenera Nawałki jako główny przywódca buntu drużyny "na zwolnienie" trenera, który miał się objawić po siedmiu meczach bez zwycięstwa.

Szymon Pawłowski (KGHM Zagłębie Lubin). To miała być jego runda. Dostał sporo swobody w ofensywie, przepracował okres przygotowawczy i miał "odpalić". Skończyło się na tym, że o Euro 2012 może zapomnieć, ponieważ w tak beznadziejnej formie to niedługo przestanie łapać się nawet do podstawowej jedenastki ostatniego zespołu z T-Mobile Ekstraklasy.

Łukasz Surma (Lechia Gdańsk). Rozczarował na całej linii. Surma w ubiegłym sezonie był mózgiem zespołu, a teraz był cieniem samego siebie. Z pewnością fani Lechii dużo więcej wymagają od niego.

Marcin Burkhardt (Jagiellonia Białystok). Burkhardt zapomniał chyba jak się gra w piłkę. Dodatkowo rozwścieczył fanów Jagi, bowiem jeszcze podczas przygody z Ligą Europejską stwierdził: - Piłkarze są od grania, a kibice od kibicowania. Teraz fani Jagiellonii pytają, czy Burkharda można nazwać zawodnikiem.

Maciej Małkowski (KGHM Zagłębie Lubin.) Kosztował blisko 300 tysięcy euro, grał koszmarnie i skończyło się na tym, że Pavel Hapal i specjalna Komisja Transferowa odsunęła go od drużyny. Małkowski dla Zagłębia już nie zagra!

Darvydas Sernas (KGHM Zagłębie Lubin). Przychodził na Dialog Arena jako piłkarz, który zbawi Miedziowych w ataku. Tymczasem z meczu na mecz rosła frustracja kibiców Zagłębia. Dzisiaj najchętniej wykopaliby go z klubu.

Dawid Nowak (GKS Bełchatów). Facet ocierał się o reprezentację, biła się o niego Polonia Warszawa, proponując gigantyczne pieniądze, a Nowak ma na koncie jednego gola... Statystyki mówią same za siebie.

Andrzej Niedzielan (Cracovia). Kolejny wielki przegrany tej rundy. Jeden gol w czternastu meczach to hańba dla tej klasy napastnika co Niedzialan. Cracovia już zapowiedziała, że chce się pozbyć byłego gracza Korony Kielce.

Rezerwowi: Bojan Isailović (KGHM Zagłębie Lubin), Grzegorz Bartczak (Jagiellonia Białystok), Michal Hanek (KGHM Zagłębie Lubin), Paul Thomik (Górnik Zabrze), Daniel Sikorski (Polonia Warszawa), Josip Tadić (Lechia Gdańsk).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×