Klątwa Kane'a. Nieprawdopodobne wieści z Niemiec
Bayern Monachium pobił swój rekord transferowy, żeby ściągnąć Harry'ego Kane'a. Ten transfer odbił się czkawką Bawarczykom. Nawet z tak utytułowanym klubem napastnik nie potrafi zdobyć tytułu.
Postawienie na Thomasa Tuchela było dobrym rozwiązaniem przynajmniej przez chwilę, ponieważ właśnie on wyciągnął zespół z dołka po kadencji Juliana Nagelsmanna. Entuzjazm z jego zatrudnieniem dość szybko opadł. Bayernowi nie pomógł nawet jeden z najlepszych napastników w Europie.
Zeszłego lata klub przeprowadził niezwykle skomplikowaną operację. Działacze robili wszystko, by osiągnąć porozumienie z Tottenhamem Hotspur w sprawie Harry'ego Kane'a. Bramkostrzelny snajper kosztował finalnie 95 milionów euro - to rekord w historii klubu ze stolicy Bawarii.
Kane wciąż niespełniony
Monachijczycy najwyraźniej nie zdawali sobie sprawę, na co się piszą. Kane'owi nie można odmówić, że strzela gole z dużą regularnością. Trzykrotnie zdobył statuetkę dla najskuteczniejszego piłkarza Premier League. Został też królem strzelców mistrzostw świata w 2018 roku.
Osiągnięcia indywidualne reprezentanta Anglii są niepodważalne. Kane zgromadził 32 trafienia w trwających rozgrywkach i najprawdopodobniej wygra walkę o koronę króla strzelców Bundesligi, jednak będzie to marna nagroda pocieszenia.
Tottenham ma łatkę klubu ze średniej europejskiej półki, natomiast gra w barwach Bayernu to inna bajka. Prawdziwą sztuką jest przejść przez sezon w Monachium, nie zdobywając żadnego tytułu. Ekipa Tuchela zaliczyła wpadkę nie tylko w Bundeslidze, ale też w Pucharze i Superpucharze Niemiec.
Paradoksalnie to właśnie Kane, największa gwiazda zespołu, przyniósł pecha utytułowanemu klubowi. Wymowne jest, że w profesjonalnej karierze nie wygrał żadnego trofeum ani z drużyną narodową, ani z Tottenhamem, ani z Bayernem.
Zresztą Kane uchodzi za napastnika strzelającego gole głównie w meczach o mniejszym ciężarze gatunkowym. Snajper przegrał wszystkie pięć finałów, w których uczestniczył. W żadnym z nich nie znalazł drogi do siatki.
- Nagrody indywidualne są wspaniałe, to fantastyczne osiągnięcia. Kiedy spojrzę wstecz na koniec mojej kariery, będę o tym myślał. Celem każdego zawodnika jest zdobywanie trofeów drużynowych. To jest sytuacja słodko-gorzka. Wolałbym zdobywać trofea drużynowe i indywidualne. Jest tak, jak jest - mówił w 2021 roku piłkarz, cytowany przez "Evening Standard". Przez trzy lata nic pod tym względem się nie zmieniło.
Będący w kryzysie Bayern pozostaje w grze na poziomie Ligi Mistrzów, aczkolwiek nie jest faworytem w ćwierćfinałowym dwumeczu z Arsenalem. Pierwsze starcie zakończyło się remisem 2:2. W zaplanowanym na środę rewanżu Kane i spółka będą chcieli zmazać plamę po całkowitym fiasku na krajowym podwórku.
Rozgrywki | Mecz | Wynik |
---|---|---|
Puchar Ligi Angielskiej 2014/15 | Chelsea FC - Tottenham Hotspur | 2:0 |
Liga Mistrzów 2018/18 | Tottenham Hotspur - Liverpool FC | 0:2 |
Puchar Ligi Angielskiej 2020/21 | Manchester City - Tottenham Hotspur | 1:0 |
Mistrzostwa Europy 2021 | Włochy - Anglia | 4:3 po rz. k. (1:1) |
Superpuchar Niemiec 2023/24 | Bayern Monachium - RB Lipsk | 0:3 |
Trener padnie ofiarą rewolucji
Niezależnie od tego, w jaki sposób potoczy się faza pucharowa Ligi Mistrzów, dla szkoleniowca nie ma już ratunku. Bayern wcześniej publicznie zakomunikował, że rozstanie się z Tuchelem wraz z końcem obecnego sezonu.
W trakcie sezonu Tuchel najzwyczajniej w świecie stracił zaufanie swoich podopiecznych i tylko kwestią czasu było, kiedy nastąpi jego odejście. Zresztą pojawiały się głosy, że nie dotrwa na stanowisku do końca sezonu.
Klubowe gabinety Bayernu zaczęły przypominać ministerstwo głupich kroków z Latającego cyrku Monty Pythona. Kilkanaście miesięcy temu zarząd wymienił Nagelsmanna na Tuchela i być może przyzna się do błędu.
Nagelsmann jest bowiem głównym kandydatem na nowego-starego trenera Bayernu. Nie wiadomo, czy selekcjoner nadal będzie odpowiadał za wyniki reprezentacji Niemiec po zakończeniu tegorocznych mistrzostw Europy (więcej TUTAJ).
Tuchel okazał się być strażakiem, z którym nie można wiązać długofalowych planów. W ostatnich miesiącach klub często podejmował niezrozumiałe decyzje personalne, a niebawem w Bayernie dojdzie do kolejnej, wymuszonej rewolucji.
Najmniej pretensji kibice mogą mieć do Kane'a. Angielski napastnik zrobił naprawdę wiele, żeby po przeprowadzce do Niemiec przełamać swoją złą passę, chociaż w dalszym ciągu będzie mówić się o jego "klątwie".
Czytaj więcej:
Bramka Leao po pięknej akcji. Spójrz na ten efektowny drybling [WIDEO]
Przełamanie Granady na otarcie łez. Jeden Polak na boisku