"Jesteśmy frajerami". Trener pierwszoligowca nie wytrzymał

Trener Podbeskidzia Bielsko-Biała kipiał ze złości po porażce 1:2 z Odrą Opole. Dariusz Marzec podjął radykalne kroki wobec jednego ze swoich podopiecznych.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Dariusz Marzec Twitter / TSP TV / Na zdjęciu: Dariusz Marzec
Podbeskidzie Bielsko-Biała znajduje się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Na ten moment drużyna zajmuje przedostatnią pozycję w tabeli Fortuna I ligi i w drugim spotkaniu w rundzie wiosennej zgubiła punkty.

W sobotę podopieczni Dariusza Marca przegrali 1:2 z Odrą Opole, chociaż przez dużą część meczu mieli liczebną przewagę w związku z czerwoną kartką. Trener wychodził z siebie przy ławce rezerwowych. Wygląda na to, że miarka się przebrała.

Marzec nie gryzł się w język podczas pomeczowej konferencji prasowej. Jak podkreślił, zespół od wielu miesięcy zmaga się z problemami.

- Powiedzieć, że jesteśmy frajerami, to jakbyśmy nic nie powiedzieli. Nie ma odpowiedzialności u niektórych zawodników i to się ciągnie już od jesieni - grzmiał.

ZOBACZ WIDEO: Błaszczykowski nie ma wątpliwości, co czeka reprezentację

Trener Marzec wziął na celownik jednego ze swoich podopiecznych. Nigeryjczyk Samuel Nnoshiri w najbliższym czasie nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.

- Zmianę Nnoshiriego nazwałbym sabotażem. W tym momencie przesunąłem go do rezerw. Nie będę czegoś takiego tolerował, że wchodzący zawodnicy zamiast dać impuls zespołowi, grają z przeciwnikiem. Nie ma na to miejsca - oświadczył.

Czytaj więcej:
GKS Tychy mógł zostać liderem Fortuna I ligi. Kompletnie zawiódł
Wisła potwierdziła trzeci zimowy transfer. Długi kontrakt

Czy Podbeskidzie utrzyma się na zapleczu PKO Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×