Potwierdziło się najgorsze. "Mam tego serdecznie dość"
Były pięściarz, a obecnie zawodnik MMA, przekazał złe informacje na temat swojego stanu zdrowia. Jak wyjawił Artur Szpilka, czeka go operacja kręgosłupa, a to automatycznie stopuje jego przygotowania do kolejnej walki.
Niestety, przynajmniej w najbliższym czasie, do żadnego starcia z udziałem Artura Szpilki nie dojdzie. Powód szczegółowo wyjaśnił on sam wypowiadając się w relacji na swoim profilu na Instagramie. Chodzi o kwestie zdrowotne.
- Miałem wrócić do klatki w okolicach grudnia, ale poinformowałem przeciwnika i federację KSW, więc wam też mogę to powiedzieć. We wtorek przejdę operację kręgosłupa. Znowu. Sport to zdrowie, niestety utracone - rozpoczął wyraźnie zrezygnowany Artur Szpilka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przeszli od słów do czynów. Ochrona musiała reagowaćByły pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w boksie wytłumaczył, że interwencja chirurgiczna jest konieczna. Wszystko dlatego, że dotychczas stosowane metody leczenia są już niewystarczające.
- Byłem się jeszcze ratować w klinice w Szczecinie. Zamrozili mi nerw, była super poprawa i nie czułem bólu. Ale rozwaliłem to bardziej, więc niestety czeka mnie operacja wycięcia przepukliny pod mikroskopem - wyjaśnił Szpilka, który swoją wypowiedź zakończył szczerym wyznaniem na temat tego, co obecnie czuje:
- Mam już tego serdecznie dość. Tych operacji miałem już tyle. To będzie moja 12 albo 13 operacja pod pełnym znieczuleniem, ale to jest jedyna szansa żebym mógł w pełni wrócić do treningów.
Czytaj również:
Co z przygotowaniami Liska do igrzysk?