"Ma wszystko, żeby wejść na szczyt". Błachowicz wierzy w Polaka

W sobotę, w walce wieczoru gali UFC w Londynie, do klatki wyjdzie Marcin Tybura. Nie jest faworytem, ale Jan Błachowicz w "Fakcie" mówi wprost: - Ma wszystko, żeby wejść na szczyt.

PS
Marcin Tybura i Jan Błachowicz Getty Images / Chris Unger/Zuffa LLC / Na zdjęciu: Marcin Tybura i Jan Błachowicz
Czterech reprezentantów Polski wchodziło do tej pory do klatki UFC w walce wieczoru, a w sobotni wieczór Marcin Tybura dostąpi tego zaszczytu po raz drugi. Polak zmierzy się z Tomem Aspinallem, Brytyjczykiem ze ścisłej czołówki rankingu kategorii ciężkiej organizacji.

I to właśnie Aspinall jest faworytem bukmacherów, którzy przewidują, że w łatwy sposób powinien rozstrzygnąć pojedynek na swoją korzyść. Przed Tyburą stoi jednak wielka szansa - ewentualna wygrana z tym rywalem otworzyłaby mu drzwi do jeszcze większych pojedynków.

W możliwości Tybury wierzy jego kolega z sali treningowej, Jan Błachowicz. - Marcin ma wszystko, żeby wejść na szczyt. Może powalczyć nawet o pas mistrza wagi ciężkiej. Trzeba głęboko wierzyć w siebie, ciężko trenować, mieć trochę szczęścia i potrafić mu pomóc - uważa.

"Cieszyński Książe" nie ma wątpliwości, że walka Tybury z Brytyjczykiem jest doskonałą okazją dla Polaka, aby namieszać w najbardziej prestiżowej organizacji sportów walki na świecie. - Jestem przekonany, że "Tybur" może to ugrać - podsumował Błachowicz.

Tybura wcale nie jest bez szans na sprawienie niespodzianki. Aspinall na pewno będzie mógł liczyć na większe wsparcie brytyjskich kibiców w Londynie, ale i Polaków na trybunach nie powinno zabraknąć.

Czytaj także:
"Mamy to". Zobacz, kto był w narożniku Piotra Świerczewskiego
Poważna kontuzja na Fame. A mimo niej wygrał

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×