Pierwsza porażka mistrzów Polski w Lidze Mistrzów. "Nie tak to miało wyglądać"

Osiem lat kibice w z Włocławka czekali na powrót europejskich pucharów do Hali Mistrzów. W środę do stolicy Kujaw zawitał bardzo mocny BK Niżny Nowogród z Rosji. Włocławianie mimo ambitnej walki przegrali 82:93.

Michał Wietrzycki
Michał Wietrzycki
Walerij Lichodiej Newspix / Piotr Kieplin / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej

Biorąc pod uwagę budżety obu drużyn i doświadczenie, wydawało się, że włocławianie nie będą mieli wiele do powiedzenia w starciu z rosyjskim zespołem. Sam początek meczu nie napawał optymizmem - włocławianie nie mogli się odnaleźć na boisku, popełniali straty i pudłowali spod kosza.

Słaba komunikacja w obronie Rottweilerów sprawiła, że kilka akcji z rzędu goście zdobywali łatwe punkty spod kosza. W środę na boisku świetnie czuł się Walerij Lichodiej. Rosyjski skrzydłowy pokazał swoją uniwersalność i udowodnił, że potrafi nie tylko rzucać z dystansu. Doświadczony zawodnik uzbierał 28 punktów (9/11 z gry).

- Spotkania nie zaczęliśmy na pewno tak, jak byśmy tego chcieli. Trenerzy uczulali nas na pewne rzeczy i przygotowali nas inaczej niż to, co zaprezentowaliśmy na boisku. Taka gra sprawiła, że rywale szybko osiągnęli przewagę i mogli kontrolować mecz. Nasza pogoń w dalszej części spotkania się nie udała, strata w pewnym momencie była już nie do odrobienia - mówił po meczu Rosjanin.

Również Igor Milicić jest zdania, że jego drużyna źle weszła w to spotkanie. Warto wspomnieć, że dla sztabu trenerskiego włocławian jest to pierwsza styczność z europejskimi pucharami. Choć w pewnym momencie wydawało się, że Anwil Włocławek wróci do gry (po jednej z akcji Szymona Szewczyka włocławianie tracili tylko dwa punkty), to zabrakło koncentracji w kolejnych akcjach. W trudnych momentach zespół BK Niżny Nowogród pociągnął Kendrick Perry, który został zawodnikiem meczu.

- Wydaje mi się, że moi zawodnicy byli zbyt nerwowi po rozpoczęciu spotkania. Może miał na to wpływ fakt, że było to dla nas pierwsze spotkanie Ligi Mistrzów we Włocławku. Nerwowość i brak koncentracji sprawiły, że Niżny Nowogród nam odjechał już w pierwszej kwarcie i to poniekąd ustawiło to spotkanie. Ciężko jest gonić wynik przeciwko tak dobrej drużynie - skomentował to spotkanie z kolei Igor Milicić.
Już w sobotę mistrzowie Polski zmierzą się w Sopocie z miejscowym Treflem, kilka dni później drużyna wyleci do Włoch na kolejny mecz pucharowy z Sidigas Avellino.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Właśnie w takich momentach rodzi się drużyna. Krytykę trzeba przyjąć
Czy uważasz, że na pozycji silnego skrzydłowego Anwil Włocławek wygląda lepiej niż rok temu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×