Ostatni sprawdzian przed ligą dla Kinga Szczecin, pokonali BM Slam Stal

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: koszykarze Kinga Szczecin
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: koszykarze Kinga Szczecin
zdjęcie autora artykułu

King Szczecin zrobił to, co potrafi najlepiej, czyli grał twardo i agresywnie przez pełne 40 minut i w ostatnim sparingu przed ligą pokonał BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 84:69.

W ostatnim sprawdzianie przed startem ligowych zmagań lepiej wypadł King Szczecin. Gospodarze, których pod nieobecność Mindaugasa Budzinauskasa prowadzi Łukasz Biela rozpoczęli mecz z wicemistrzami Polski nawet od prowadzenia 15:5. BM Slam Stal wróciła do walki i po pierwszych 10 minutach wyrównała stan meczu, ale to, co działo się wcześniej, szybko się powtórzyło.

King grał twardo i agresywnie, co pozwoliło im przejąć kontrolę nad spotkaniem. Lider szczecinian, Paweł Kikowski już w drugiej akcji meczu podkręcił kostkę i zmuszony był opuścić parkiet, ale nawet jego absencja nie przeszkodziła drużynie. Świetnie po obu stronach prezentował się Martynas Paliukenas, a wtórował mu inni Litwini, Martynas Sajus oraz Łotysz Kaspars Vecvagars.

BM Slam Stal miała problemy z faulami, szybko przewinienia łapali Shawn King, Blake Hamilton oraz Michał Chyliński. Goście byli ponadto nieskuteczni w rzutach zza łuku, co odcisnęło swoje piętno. Michaelyn Duane Scott, który w poprzednich sparingach błyszczał w roli strzelca, tym razem zdobył 14 punktów, ale przestrzelił sporo prób, także tych z otwartych pozycji. Podobna sytuacja tyczy się Michała Nowakowskiego. To nie był dobry dzień ostrowian.

Gospodarze w trzeciej kwarcie potwierdzili swoją wyższość i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, zwyciężając ostatecznie 83:69. Ich pierwszym rywalem w Energa Basket Lidze będzie Spójnia Stargard i do tego meczu podejdą zdecydowanie w pozytywnych nastrojach. W piątek grali bez Pawła Kikowskiego oraz Darrella Harrisa, Stalówka musiała radzić sobie natomiast bez dochodzącego do pełni zdrowia Witalija Kowalenko.

Dla wicemistrzów Polski była to zdecydowanie cenna lekcja, która może i powinna zaprocentować w przyszłości. Po 10 punktów uzbierali Shawn King oraz Daniel Szymkiewicz. BM Slam Stal 6 października zmierzy się z Rosą Radom, dla trenera Wojciecha Kamińskiego będzie to spotkanie z dodatkowym smaczkiem.  Stalówka ma tydzień na solidne przygotowanie.

King Szczecin - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 83:69 (17:17, 24:14, 25:18, 17:20)

King: Paliukenas 25, Sajus 21, Vecvagars 17, Schenk 9, Bartosz 7, Jogela 4, Diduszko 0, Kikowski 0, Majcherek 0.

BM Slam Stal: Scott 14, King 10, Szymkiewicz 10, Tasić 8, Majewski 7, Nowakowski 6, Hamilton 4, Żołnierewicz 4, Chyliński 3, Grudziński 3.

ZOBACZ WIDEO Polacy chcą złota! "Półfinał to nie jest szczyt naszych marzeń"

Źródło artykułu:
Czy King Szczecin będzie pozytywnym zaskoczeniem przyszłego sezonu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
Gabriel G
29.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Redaktor wykazał sie duzym taktem i delikatnością pisząc, że dla Stali ten sparing to cenna lekcja. Ja napiszę to bardziej dosadnie ale i zgodnie z rzeczywistością - Stalówka grała padakę. Mome Czytaj całość