Przemysław Zamojski: Collins to kompletny gracz
Stelmetowi w trzecim meczu finałowym udało się zneutralizować Mardy'ego Collinsa, co znacznie wpłynęło na końcowy wynik spotkania. Po emocjonującym starciu zielonogórzanie pokonali PGE Turów 80:77.
Dawid Borek
W czwartej kwarcie Stelmet Zielona Góra miał już nawet 10 punktów przewagi, lecz PGE Turów nie poddawał się i doprowadził do nerwowej końcówki. W niej zgorzelczanie mieli szansę, by doprowadzić do dogrywki, lecz zza łuki pomylili się Michał Chyliński i Mardy Collins. - Takie są właśnie finały: jest dużo nerwów, przepychanek, walki fizycznej. Cieszymy się, że ustaliśmy właśnie w tej fizycznej walce, nie załamywaliśmy się do samego końca, konsekwentnie graliśmy swoje akcje i na koniec udało się odnieść zwycięstwo. Ważne, że jest wygrana, jesteśmy w kontakcie z Turowem i w czwartek będziemy walczyć do upadłego, by wyrwać zwycięstwo - skomentował w rozmowie z Radiem Zielona Góra Przemysław Zamojski.źródło: Radio Zielona Góra