Wojciech Kamiński obawia się meczu w Lublinie
- Zawsze po meczach pucharowych gra się ciężko - mówi przed spotkaniem z Wikaną Startem Lublin Wojciech Kamiński, opiekun Rosy Radom. Jego zawodnicy będą kontynuować dobrą passę?
Radomianie z powodzeniem rywalizowali w Pucharze Polski. W ciągu tygodnia rozegrali jednak cztery mecze i trener Wojciech Kamiński dał zespołowi nieco odpocząć. - Po pucharze mieliśmy dwa dni wolnego, a później przez następne siedem dni normalnie trenowaliśmy. Ten czas w pełni wykorzystaliśmy na regenerację. Naszym celem było doprowadzenie wszystkich zawodników do jak najlepszego stanu - zaznacza opiekun Rosy Radom.
- Wikana Start Lublin to bardzo groźna drużyna. Nie możemy ich zlekceważyć. Nie możemy im dać rozwinąć skrzydeł. Bryan Allen jak się wstrzeli, to jest bardzo groźny. Potrafi trafić z każdej pozycji. Bardzo ważna będzie gra w defensywie - przyznaje Kamiński.
- Trener Turkiewicz lubi zmieniać obronę, kombinować, więc musimy być gotowi na różne rozwiązania - ocenia trener Rosy Radom.