Najgroźniejszy jest Koszarek - rozmowa z Igorem Miliciciem, trenerem AZS-u Koszalin

- Dla mnie Burtt nie jest najważniejszym graczem Stelmetu. Najlepszym i najgroźniejszym punktem zielonogórskiej ekipy jest Łukasz Koszarek - mówi Igor Milicić, trener AZS-u Koszalin.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: Wiem, że wspólnie oglądaliście mecz Stelmetu Zielona Góra z Paokiem Saloniki. Jakie wnioski płyną po takim spotkaniu?

Igor Milicić: Trzeba zacząć od tego, że nasze wspólne spotkanie miało bardziej na celu integrację, niż oglądanie meczu. Ale to był dobry pretekst, żebyśmy wspólnie spędzili czas. Ja osobiście oglądałem pięć czy sześć meczów Stelmetu i z pewnością będziemy dobrze przygotowani do tego meczu. Dobry scouting jest połową sukcesu. Musimy odrobić zadanie domowe - przygotować zespół, jak i poszczególnych zawodników do warunków, jakie będą w trakcie meczu.

AZS Koszalin jest na fali?

- To, że wygraliśmy trzy mecze w lidze, nie oznacza, że jesteśmy na fali. To jest dopiero początek sezonu. Nie ma sensu mówić o falach, czy dobrej passie. Po prostu wykonaliśmy swoje zadanie, tak jak zakładaliśmy.

Ze Stelmetem będzie czwarte zwycięstwo z rzędu?

- To się okaże. Na pewno mamy szanse na zwycięstwo, ale trzeba zwrócić uwagę na fakt, że Stelmet przystąpi do tego meczu po trzech porażkach z rzędu. Są lekko zdenerwowani tym faktem. Wolałbym osobiście, żeby Stelmet wygrał trzy ostatnie mecze.

Stelmet podrażniony?

- Z pewnością tak, ale my będziemy chcieli zagrać najlepiej jak potrafimy. My w tym sezonie mamy takie podejście, że do każdego kolejnego meczu podchodzimy z założeniem, że jest to najważniejsze spotkanie w rozgrywkach.
Igor Milicić: Nie możemy się już doczekać Igor Milicić: Nie możemy się już doczekać
Czy jest dodatkowa motywacja wśród zawodników w tygodniu poprzedzającym mecz?

- Na pewno takie spotkanie ze Stelmetem pobudza kibiców, ale nas też to później dopada (śmiech). My nie możemy się doczekać tego spotkania. Chcemy wejść w bój z jedną z najlepszych drużyn w Polsce.

O Stelmecie mówi się dużo w kontekście Steve'a Burtta - jak pan patrzy na ten zespół?

- Dla mnie Burtt nie jest najważniejszym graczem Stelmetu. Najlepszym i najgroźniejszym punktem zielonogórskiej ekipy jest Łukasz Koszarek. Potem dochodzą do tego inni zawodnicy, którzy są bardzo groźni. Mają 10 zawodników wartościowych graczy w rotacji. Zresztą tak jak my.

Wyłączenie Koszarka będzie kluczem do sukcesu?

- Nie. My koncentrujemy się na zatrzymaniu całego zespołu, a nie poszczególnych zawodników. Tam jest na tyle dużo indywidualności, że w każdym meczu kto inny potrafi wziąć ciężar odpowiedzialności na siebie.

Jak pan patrzy na pojedynek dwóch "Q" - Woodsa i Hosleya?

- Nie widzę kompletnie sensu komentować tego pojedynku, ponieważ uważam, że są to zupełnie inni zawodnicy - z różnych poziomów. Może nawet nie będą się kryć podczas meczu? Zostawię ten pojedynek kibicom.

Steve Burtt - największy problem Stelmetu?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×