Artur Szpilka sprawdził swojego promotora. Rozczarował się w kwestii testów antydopingowych

Robert Czykiel 15 Marca 2021, 16:13

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Szpilka

• "Wszystko jest już jasne". Będzie polski hit w kategorii bridger

Pięściarz z Wieliczki sugeruje kibicom, że jego rywal może korzystać z niedozwolonych substancji. Dlatego mocno zabiega o to, aby przed pojedynkiem i także po zostały przeprowadzone badania antydopingowe.

Szpilka chce, aby za testy była odpowiedzialna Polska Agencja Antydopingowa. 31-latek postanowił sprawdzić, czy promotor Andrzej Wasilewski już coś działa w tym kierunku. Niestety, spotkało go rozczarowanie. Nikt nie kontaktował się z POLADĄ.

"Nie odpuszczę tego... Badania wyrywkowe i po walce muszą być. Przy podpisaniu kontraktu będzie Szef komisji Michał Rynkowski" - pisze na Twitterze.

Na razie ciężko powiedzieć jak ta sprawa się zakończy. Wygląda jednak na to, że Szpilka nie zamierza bić się z Różańskim bez testów antydopingowych. Organizator walki, czyli grupa Wasilewskiego, jest zatem postawiona pod ścianą.

Dziś kontaktowałem się z komisją Antydopingową Polada czy @knockoutprm @boxingfun kontaktowali się w sprawie walki odpowiedz była ze nie !!! Nie odpuszczę tego.. badania wyrywkowe i po walce.. musza być . przy podpisaniu kontraktu będzie Szef komisji Michal Rynkowski

— Artur Szpilka (@szpilka_artur) March 15, 2021

"Artur, weź coś na uspokojenie!". Promotor Szpilki nie wytrzymał >>

Dawno nie padły tak brutalne słowa pod adresem Artura Szpilki. "Tę sprawę spieprzył kompletnie" >>

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.