Niels Kristian Iversen w drodze na szczyt. Mistrzostwo świata w zasięgu?

Marcin Malinowski
Marcin Malinowski
W barwach Stali Gorzów Niels Kristian Iversen stał się lepszym zawodnikiem

Przenosiny do Stali Gorzów

Ten ruch zdziwił wielu. Nie było to jedynie zasługą tego, że zawodnik przechodził z zielonogórskiego klubu do ekipy odwiecznego rywala z północy województwa. Niektórzy pukali się w czoło, twierdząc że ówczesny prezes żółto-niebieskich, Władysław Komarnicki, popełnia błąd ściągając Duńczyka do siebie. Nieliczni upatrywali w tym manewru, jaki powiódł się z Tomaszem Gollobem. Najlepszy polski żużlowiec w historii przez kilkanaście lat walczył w cyklu Grand Prix, ale dopiero po przenosinach do Gorzowa Wielkopolskiego zdołał dotrzeć do upragnionego celu. W 2010 roku świętował zdobycie indywidualnego mistrzostwa świata, podkreślając na każdym kroku, że bez szkoły, jaką przeszedł na Stadionie im. Edwarda Jancarza nie byłoby to możliwe.W pierwszym sezonie w barwach "Stalowców", Iversen zanotował średnią 1,625. Było więc nieco lepiej niż w Zielonej Górze, a gorzowianie cieszyli się z brązowych medali Drużynowych Mistrzostw Polski. Kolejny sezon, w roku 2012, był dla Nielsa Kristiana Iversena przełomowy i rozpoczął pasmo sukcesów, na fali których "PUK" jedzie do tej pory.

Przełomowy sezon 2012

Ten rok Duńczyk zapamięta jako początek hegemonii na własnym podwórku. Reprezentant Kraju Hamleta nawiązał do lat dziecięcych, kiedy to święcił triumfy i po raz pierwszy zdobył tytuł indywidualnego mistrza Danii. To był dopiero początek, bo przez kolejne dwa sezony nie schodził z najwyższego stopnia podium krajowego czempionatu. Jego forma wzrosła znacząco, co pokazywał praktycznie na każdym froncie. Był drugim najskuteczniejszym zawodnikiem polskiej Ekstraligi, ustępując tylko swojemu rodakowi Nickiemu Pedersenowi, czym walnie przyczynił się do srebrnego medalu Stali Gorzów. W sezonie 2013 historia powtórzyła się, ale tym razem lepszy od Iversena okazał się Jarosław Hampel. W Grand Prix "PUK" znalazł się dzięki trzeciemu miejscu w Challenge'u, co zostało wspomniane wyżej. Nie można też zapominać o trzecim tytule drużynowego mistrza świata. Iversen z reprezentacją Danii triumfował w DPŚ już po raz trzeci. Wcześniej złoty medal zawieszał na szyi w sezonach 2006 i 2008.

Złoto IMŚ znajduje się w zasięgu Nielsa Kristiana Iversena?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (59)
  • kaszqty Zgłoś komentarz
    zapraszam do przeczytania o żużlowej grze Haxball Speedway League http://www.sportowefakty.pl/kibice/51493/blog/6956/haxball-speedway-gra-online-multiplayer
    • Tomek z Bamy Zgłoś komentarz
      PUK! PUK! KTO TAM? N.K.IVERSEN IMS 2015.
      • Login Nick Zgłoś komentarz
        Powodzenia niels w gp. Ale w lidze niekoniecznie ;D
        • AVE STAL Zgłoś komentarz
          Niels to profesjonalista majac taka baze w postaci mechanikow napewno da sobie rade z tymi tłumikami obstawiam ze wystarcza 3 moze 4 dni intensywnego treningu i juz bedzie wiedział co i
          Czytaj całość
          jak.....tak wiec o Nielsa jestem spokojny tak jak o Kaspera czy Mateja ale ciekawi mnie co pokaze "Cookie" ponoc ma przyjechac na testy zobaczymy co pokaze na torze...
          • SlightyMadRze Zgłoś komentarz
            Ciekawe jak Dudkowi się odpłaci za przysługę ;)
            • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
              Turniejach ,,GP,,jadą zawodnicy wysokiej klasy.Przy odrobinie szczęścia każdy zawodnik do 8 lokaty w tabeli może być mistrzem świata,Zobaczymy na torze,
              • LeszekSG Zgłoś komentarz
                Profesjonalisci nie beda mieli problemow z tlumikami.A PUK to wartosciowy zawodnik.Nawet gdy nie mogl jechac to wspieral kolegow a jego ekipa pomagala Linusowi.Zawodnik tej klasy, pracujacy dla
                Czytaj całość
                druzyny jeszcze,to skarb.To nie Dzik czy Greg, ktorzy patrza tylko na siebie,choc Nickiego chyva w Lesznie probuja ustawic.
                • Kaczor Falubaz Zgłoś komentarz
                  Pamiętacie oczko Nielsa w Bydzi?;)
                  • LeszekSG Zgłoś komentarz
                    To żużel istnieje już ponad 2 wieki? Skoro złoto zdobywamy co 30 lat? Ale my przynajmniej wywawalczyliśmy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej (2 razy) a Toruń chyba smaku awansu nie
                    Czytaj całość
                    zna. Najwyżej zielony stolik. 4 mistrzostwa szału nie robią. Do wielkich klubów (Unia L., ROW, Stal G., Polonia B., Falubaz) trochę jeszcze brakuje.
                    • LeszekSG Zgłoś komentarz
                      Nieudacznicy zawsze się skarżą. Jacy to oni biedni. Może dajmy obu tym ekipom prawdziwy medAL z czekolady. Może osłodzi im żale. A co do tłumików, to one wcale nie są identyczne jak te
                      Czytaj całość
                      dawniejsze. Dla każdego to będzie nowość. I żałośni ludzie twierdzą, że skończą się PUK, Greg czy Tai (powtarzam już za kibicem Sparty). Tylko, że Greg był mistrzem świata już wcześniej. Poza tym to zawodowcy, mają ekipy które wykorzystają czas jak należy. Inna sprawa, że czesto ci co twierdzą, że niektórzy któzy mają się skończyć, jednocześnie nie widzą możliwości progresji choćby Golloba. Jeżeli PUK miałby się skończyć to taki Vacul wróci do poziomu, który kiedyś prezentował w Krośnie? Nagle miałoby się okazać, że wszyscy czołowi juniorzy będą się liczyć tylko na juniorce, bo ze starszymi nie dadzą rady? Kasprzak mistrz w tym roku, w następnym PUK, a potem hat trick klasyczny Zmarzlika. Mogą ewentualnie się wymieniać miejscami z Pawlickim. Raz jeden łapie złoto, za rok drugi z nich.
                      • Artt Zgłoś komentarz
                        Mimo wszystko wole aby mistrzem zostal ..Polak:)))
                        • Polish Speedway Zgłoś komentarz
                          Widzę pełno Zielonogórskich hejtów. Chyba Falubazom żal tyłek ściska, że w ich magii nie mógł się odnaleźć, a u północnych sąsiadów wyrósł na swiatowy poziom.
                          • Polish Speedway Zgłoś komentarz
                            Na pewno wróci przynajmniej równie dobry jak przed kontuzją. Jest bardzo pracowity i skromny. Do tych co piszą, że na przelotówkach Iversen się skończy. Tak się składa, że zaczął
                            Czytaj całość
                            pozytywnie zaskakiwać od początku Ekstraligi 2011, w tym przez pierwsze 5 rund, gdy używano jeszcze przelotowych tłumików, a więc od momentu przenosin do Stali Gorzów, więc to raczej zasługa Gorzowskiej atmosfery. Ja w niego wierzę całym sercem.
                            Zobacz więcej komentarzy (12)