Żużel. Miesiąc dostanie to, czego szukał. Ma szansę zostać liderem
Ostatnie dwa sezony nie ułożyły się po myśli Pawła Miesiąca. Zawodnik, który był rewelacją ekstraligowych rozgrywek w 2019 roku, schodzi na najniższy szczebel ligowy w Polsce, ale przynajmniej na brak jazdy nie powinien narzekać.
Rok 2019 to był absolutny wystrzał formy Pawła Miesiąca, pieszczotliwie nazywanego "Łełkiem". Nikt nie przypuszczał, że zawodnik, który dotychczas nie mógł się przebić i jeździł w klubach, które balansowały między pierwszą, a drugą ligą, nagle stanie się zagrożeniem dla ekstraligowych tuzów. Tymczasem Miesiąc wykorzystywał znajomość lubelskiego owalu, a imponował szczególnie swoją zadziornością. Nie jest też tak, że punktował tylko w meczach domowych, bo np. w Częstochowie potrafił zdobyć 12 "oczek".
Bez dwóch zdań Paweł Miesiąc był jedną z rewelacji ekstraligowej kampanii w tamtym roku. Opromieniony swoim progresem bez wahania podpisał umowę z Motorem na kolejny rok. W zespole doszło jednak do zmian, bo oprócz Jakuba Jamroga tuż przed startem rozgrywek do drużyny dołączył także Jarosław Hampel. Miesiąc stracił pewne miejsce w składzie i z różnym skutkiem udawało mu się je wywalczyć.
ZOBACZ WIDEO Nie poradzi sobie w PGE Ekstralidze? David Bellego odpowiada krytykomDłużej w takiej konfiguracji funkcjonować nie zamierzał, dlatego zdecydował się zejść szczebel niżej i na rok 2021 związał się z Unią Tarnów. Tyle tylko, że w jej barwach nie pojechał ani razu, bo niedługo przed startem sezonu od działaczy klubu usłyszał, że dostaje wolną rękę i może szukać nowego pracodawcy. Znalazł go w Grudziądzu po kilku rozegranych kolejkach PGE Ekstraligi. Tym razem jednak elitarnych rozgrywek tak jak w 2019 roku nie zwojował, choć miał przebłyski naprawdę dobrej jazdy.
To właśnie na jeździe zawodnikowi zależało najbardziej. Niestety dla niego, nie przebił się na dłużej do składu GKM-u i tak naprawdę miniony sezon mógł spisać na straty. Absolutnie nie dziwi zatem jego decyzja dotycząca przynależności klubowej na przyszły rok. W piątek oficjalnie dowiedzieliśmy się, że Paweł Miesiąc przechodzi do drugoligowej Texom Stali Rzeszów, co oznacza, że wraca do macierzy.
W Stali nie powinien mieć problemów z regularnymi występami w lidze. Mało tego, biorąc pod uwagę jego ekstraligowe doświadczenie, rzeszowianie mogą nawet oczekiwać od niego tego, że stanie się liderem lub jednym z filarów zespołu. Sam Paweł Miesiąc natomiast zaczyna od początku, bo przecież startował już w drugiej lidze w swojej dotychczasowej karierze. Kto wie, może znów będzie jedną z twarzy spektakularnego projektu?
Zobacz także:
-> Dwunasty dzień okienka. Miesiąc zszedł dwie ligi w dół. Apator pozyskał kolejnego zawodnika
-> Apator przedstawił juniorów. Pozyskał zawodnika z GKM-u
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>