W Betard Sparcie kończy się czas laby. Cieśliński nie odpuści żużlowcom
Żużlowcy Betard Sparty Wrocław zaczynają przygotowania do kolejnego sezonu. 6 grudnia na Dolnym Śląsku dojdzie do spotkania z zawodnikami, po którym treningi ruszą pełną parą. - Czas laby powoli się kończy - zapowiada trener Mariusz Cieśliński.
- Takie mieli zalecenia. Zresztą są bardzo świadomymi sportowcami i wiedzą co należy robić nawet podczas urlopu. Niektórzy zawodnicy będą trochę "szczuplejsi" i lżejsi, bo wyzbyli się "złomu" z organizmu. Cieszy mnie to bardzo. Teraz będziemy mogli pracować na pełnych zakresach niczym nieograniczeni - powiedział Mariusz Cieśliński, który w Betard Sparcie odpowiada za przygotowanie fizyczne.
Cieśliński nie ukrywa, że po trudnym sezonie zawodnikom przydał się też odpoczynek mentalny. - Trenujemy na maksa i walczymy na maksa przez długie miesiące, więc i maksymalny wypoczynek jest jak najbardziej wskazany. Zawodnicy resetują głowy i wypoczywają ale też są takimi typami, którzy długo plackiem na plaży nie poleżą. Stąd ich inne sportowe aktywności, które sprawiają im dużą frajdę - dodał Cieśliński.
Nowością dla trenera Betard Sparty będzie współpraca z menadżerem Dariuszem Śledziem, który jesienią zastąpił na stanowisku Rafała Dobruckiego. - To stary, dobry znajomy. W czasach, gdy zaczynałem pracę w WTS-ie Darka miałem możliwość trenować. Znamy się bardzo dobrze. Teraz będziemy wspólnie pracować w nieco innych rolach - stwierdził Cieśliński, który ma jeden cel na rok 2019 - zdobyć dla Wrocławia złoty medal DMP.
ZOBACZ WIDEO Kołodziej o Unii Tarnów: "Musiałem odejść. Gdybym został, to musiałbym zakończyć karierę"KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>