Znamy ustalenia Prokuratury. Zapięty kask nie może spaść z głowy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krystian Rempała
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Krystian Rempała
zdjęcie autora artykułu

Prokuratura Rejonowa kończy prace w śledztwie dotyczącym śmiertelnego wypadku Krystiana Rempały. Jak ustaliły WP SportoweFakty, przeprowadzono już eksperyment, który miał wykazać, czy prawidłowo zapięty kask może spaść z głowy żużlowca.

Do feralnego wypadku z udziałem Krystiana Rempały doszło 22 maja 2016 roku w trakcie meczu PGE Ekstraligi pomiędzy KS ROW Rybnik a Unią Tarnów. W drugim wyścigu zawodów Kacper Woryna uderzył w motocykl tarnowianina, powodując jego upadek. W trakcie tego zdarzenia Rempale spadł z głowy kask - żużlowiec w wyniku tego doznał poważnych obrażeń. 18-latek trafił w stanie krytycznym do szpitala w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie zmarł 28 maja.

Polecamy: Czyszczenie magazynów! Promocyjna cena na kalendarz żużlowy!

Część osób obecna tego dnia w okolicach parku maszyn sugerowała, że Rempała wyjechał do wyścigu w niezapiętym kasku. Z takimi oskarżeniami nie zgadzała się jednak rodzina zmarłego. Prokuratura Rejonowa w Rybniku, prowadząca śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci młodego żużlowca, zdecydowała się na przeprowadzenie specjalnego eksperymentu. Miał on wykazać, czy prawidłowo zapięty kask może spaść z głowy zawodnika.

- Eksperyment polegał na sprawdzeniu, czy prawidłowo zapięty kask żużlowy można w jakiś sposób zdjąć z głowy. Wykazał on, że nie jest to możliwe. Oczywiście nie odtwarzaliśmy przebiegu samego wypadku. Do eksperymentu doszło na terenie Komendy Miejskiej Policji w Rybniku - powiedziała nam Karina Kakala z Prokuratury Rejonowej w Rybniku.

Wcześniej ekspertyzę w sprawie kasku przygotował jego producent - firma Arai. Obecnie rybnicka prokuratura czeka jeszcze na opinię biegłego, który ma ocenić sprawność ręki Kacpra Woryny w momencie wypadku. Po jej otrzymaniu zapadnie decyzja co do dalszych czynności w śledztwie.

Kup bilet na PZM Warsaw FIM Speedway Grand Prix of Poland. KLIKNIJ i przejdź na stronę sprzedażową! ->

ZOBACZ WIDEO Powodzie i górskie lawiny znów powstrzymały Rajd Dakar (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (21)
avatar
CGR
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
no niestety tak to sie konczy panie jacku , jak sie stosuje zasade " po trupach do celu "  
avatar
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A czy nie mogło być tak, że kask był zapięty, ale pasek pęknął w wyniku uderzenia/szarpnięcia?  
avatar
Adam Adams
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Coz wszystkie komentarze tylko sie skupiaja na kasku a moze lepiej ogladnac video i zobaczyc jak z premedytacja Woryna to zrobil bedzie z tym zyl oraz dzialacz ale i sprawiedliwosc tez go kiedy Czytaj całość
avatar
Maciej Nietoperz Nowicki
14.01.2017
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Jesli chodzi o Jacka to probuje wyczyscic swoje sumienie doskonale wie co sie stalo I mimo ze mialem okazje go poznac jak jezdzil I pogadac kilka razy wiecej bym tego nie zrobil, ten sport jest Czytaj całość
viva UL
13.01.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Nie czytałem wszystkich ,ponad dwustu komentów - być może ktoś już napisał o tej świętej zasadzie. Kask z odpowiednio dobraną długością paska i "klikniętą" klamrą nie może spaść z głowy.Jeśli Czytaj całość