Siostra zmarłego sportowca nagrała piosenkę. "Miałam moment, w którym chciałam się poddać"

Od tragicznej śmierci Krystiana Rempały w maju bieżącego roku minęło już sześć lat. W ostatnim czasie jego siostra Martyna nagrała kolejny utwór muzyczny. W kompozycji tej znalazło się wyraźne nawiązanie do jej młodszego brata.

Stanisław Wrona
Stanisław Wrona
Krystian Rempała i Martyna Rempała WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Krystian Rempała i Martyna Rempała
Krystian Rempała zmarł 28 maja 2016 roku w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju wskutek obrażeń, których doznał na torze w Rybniku sześć dni wcześniej. Krótko po tych tragicznych wydarzeniach jego siostra Martyna nagrała w całości poświęcony mu utwór "Nie tak miało być".

W teledysku do piosenki, który był kręcony na toruńskiej Motoarenie, oprócz wokalistki pojawili się ojciec zmarłego, Jacek Rempała oraz Paweł Baran, Daniel Kaczmarek, Marcin Kościelski, Dominik Kubera, Artiom Łaguta, Kacper Gomólski, Arkadiusz Madej, Leon Madsen, Adrian Miedziński, Emil Sajfutdinow, Bartosz Smektała i Igor Kopeć-Sobczyński.

Po sześciu latach Martyna Rempała wydała kolejną piosenkę, która jest pośrednio związana z tamtymi wydarzeniami. Pod koniec września ukazał się utwór pt. "Szary ból". Zapytaliśmy autorkę jaka była geneza jego powstania i w jaki sposób nawiązuje on do osoby Krystiana.

- Po tragedii było mi bardzo ciężko, lecz wiedziałam, że muszę być silną siostrą Krystiana. Nikt o tym nie wiedział, ponieważ na zewnątrz ukrywałam cały ten ból. Musiałam tak zrobić, by walczyć dalej i byśmy jakoś pozbierali się po tym wszystkim. Tak naprawdę jednak w czterech ścianach, bez żadnego wsparcia i w samotności bardzo to wszystko przeżywałam. Miałam nawet moment, w którym chciałam się poddać i nie chciało mi się już dalej żyć. Wiecznie nieprzespane noce i wylewane w poduszkę łzy niszczyły mnie od środka. Kiepsko sobie radziłam, miałam depresję. Nikt nie widział i nie słyszał, co działo się w naszym domu. Ta tragedia i to wszystko, z czym musieliśmy się stale zmierzać, w znaczącym stopniu odbiły się też na naszym zdrowiu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Martyna Rempała.

ZOBACZ Polskie obywatelstwo dla Tarasienki "na biurku Prezydenta". Prezes mówi o szczegółach

Okazuje się, że niedługo później w najbliższej rodzinie naszej rozmówczyni pojawiły się poważne problemy zdrowotne, z którymi ostatecznie udało się uporać.

- Mama bardzo zachorowała i jej obie nerki przestały pracować. Czekaliśmy na przeszczep kilka lat, a gdy w końcu się udało, w szpitalu złapała sepsę i było już tragicznie. Razem z tatą baliśmy się, że ją też stracimy. Modliliśmy się, prosząc Krystiana by nam jej nie odbierał i chyba faktycznie nas wysłuchał, ponieważ mama z tego wyszła. Wiele razy prosimy go, by nad nami czuwał i z każdym dniem dodawał nam coraz więcej sił na działanie. Do dnia dzisiejszego czuję jego obecność i proszę go, by mnie prowadził. Tak też ujęłam to w słowach drugiej zwrotki nowego utworu - "Jego głos prowadzi mnie na tej najważniejszej z dróg" - dodaje autorka.

Wspomniana piosenka jest dość osobista, a w niej wokalistka wyraża swoje odczucia związane z wszystkimi negatywnymi doświadczeniami oraz kieruje słowa do osób, które również znalazły się w trudnej sytuacji życiowej.

- Dla mnie "Szary ból" to coś więcej niż tylko piosenka, to jakby podsumowanie mojego cierpienia, tego co tak długo leżało mi na sercu i zamknięcie pewnego rozdziału. To opowieść o mojej drodze, życiu i bólu. Słowa, które pisałam po nocach, odzwierciedlają wszystko co czułam, choćby gdy mówiono mi, jak powinnam cierpieć po stracie brata. Po latach jestem z naszej trójki bardzo dumna, że upadając tak wiele razy, podnosiliśmy się i walczyliśmy o życie, które nam pozostało i że skupiliśmy się na pracy oraz na naszych pasjach. Tym utworem chciałabym pomóc innym, zmotywować ludzi do stoczenia walki i pracy nad sobą, a także zmobilizować ich do wyciągania wniosków z popełnianych błędów - jak we fragmencie "bo upaść w ciężkim boju to wcale nie jest wstyd". Ważne byśmy znaleźli w sobie wewnętrzną siłę, która pomoże nam stoczyć tę walkę - podkreśla Martyna Rempała.
Jacek i Martyna Rempałowie podczas IV Memoriału Krystiana Rempały w Tarnowie Jacek i Martyna Rempałowie podczas IV Memoriału Krystiana Rempały w Tarnowie
Od tragicznych wydarzeń z 2016 roku minęło już ponad sześć lat. Czy po takim czasie w jakimś stopniu wspomnienia są choć trochę mniej bolesne, a rany nieco zabliźnione?

- Tak, po latach przyzwyczajasz się do otaczającej rzeczywistości i stale uczysz się żyć, jakby na nowo. Co oczywiście nie zmienia faktu, że cały czas w głowie siedzą wspomnienia tamtego dawnego życia w czwórkę. Objawia się to choćby w najzwyklejszych, codziennych czynnościach. Brakuje tak naprawdę wszystkiego - najmniejszej rzeczy, choćby widoku gdy jemy wspólnie obiad lub jego najmniejszego gestu, uśmiechu czy też spojrzenia, a na ogrodzie ryku motocykli. Krystiana tor motocrossowy za warsztatem cały czas się tam znajduje, ale w tym miejscu jest już tak cicho i smutno. Chciałabym dziś móc kibicować bratu i cieszyć się z jego sukcesów, o których tak marzył i opowiadał będąc małym chłopcem, lecz wiem, że to marzenie nigdy się już nie spełni - zaznacza nasza rozmówczyni.

Poza pandemią w Tarnowie do tej pory co roku organizowany był turniej memoriałowy poświęcony Krystianowi Rempale. Jego siostra zawsze uczestniczy w tych wydarzeniach i jest zadowolona z tego, że organizatorzy, zawodnicy oraz kibice nadal chcą w ten sposób pokazać, że cały czas o nim pamiętają.

- Bardzo cieszymy się, że memoriał wchodzi w tradycję. To zarazem niezwykle piękne i wzruszające, że pomimo uciekającego czasu, ta pamięć o nim cały czas pozostaje. Dla mojej mamy jest to bardzo ważne gdyż wie, że cały wysiłek jej syna nie poszedł na marne. Krystian był ambitnym i utalentowanym chłopakiem. Mimo tak młodego wieku pokazał nam wszystkim, czym jest motywacja i pasja w sporcie. Myślę, że jeżdżąc na motorkach od dziecka zapisał się on w pamięci wielu z nas, a tak liczna obecność kibiców na memoriałach jest tego dowodem - dodaje.

Na koniec nasza rozmówczyni, przywołując niedawno obchodzone święto, skierowała do wszystkich jeszcze krótką prośbę.

- Listopad jest miesiącem zadumy. W nawiązaniu do dnia Wszystkich Świętych, który był niedawno, pamiętajmy o wszystkich tych, których już nie ma i za słowami księdza Jana Twardowskiego "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". Szanujmy najbliższych i doceniajmy choćby najmniejszą chwilę spędzoną razem, dopóki są z nami - zakończyła rozmowę z WP SportoweFakty Martyna Rempała.

Wokalistka ma na swoim koncie kilka singli i wydanych teledysków, a także współpracę z kilkoma producentami, w tym m.in. z Adamem Konkolem - polskim gitarzystą, kompozytorem, liderem i założycielem zespołu "Łzy", twórcą przebojów takich, jak "Narcyz", "Agnieszka już dawno…", czy "Oczy szeroko zamknięte".

Martyna Rempała jest autorką tekstu do piosenki "Szary ból", w której nawiązuje do swojego zmarłego brata Krystiana. Utwór skomponowali raper i producent muzyczny, członek kolektywu CrackHouse - Michał "Hellfield" Kacprzak oraz Dawid "Divix" Łopatowski - raper i producent muzyczny.

Link do utworu "Szary ból":


Czytaj także:
W debiucie wywalczył medal mistrzostw kraju. "Przeszedł tę próbę śpiewająco"
Prezes wypowiada wojnę hejterom. Grozili, że spalą mu dom

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×