Żużel. Bartosz Smektała ponownie najlepszy w Memoriale Krystiana Rempały

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Bartosz Smektała
zdjęcie autora artykułu

Po raz piąty zawodnicy spotkali się w Tarnowie, żeby upamiętnić tragicznie zmarłego Krystiana Rempałę. Ostatecznie najlepszy okazał się Bartosz Smektała, a sam turniej mógł się podobać. Nie obyło się bez kilku naprawdę ciekawych wyścigów.

Inicjatywy tego typu są bardzo istotne, a niestety zaczynają zanikać. Wielu zawodników oddało życie za swoją największą pasję, jednak natłok różnej maści imprez powoduje, że memoriały coraz rzadziej goszczą w kalendarzach, gdyż zwyczajnie brakuje na nie terminów. Dlatego też czymś ważnym i potrzebnym jest ich rozgrywanie. O Krystianie Rempale pamięta cała żużlowa i nie tylko żużlowa Polska, czego dowodem jest między innymi rozegrany dziś, kolejny już turniej.

Zgodnie z przewidywaniami, wydarzenie rozpoczęło się od oddania czci głównemu bohaterowi memoriału. Głos zabrali prezes Unii Tarnów, Daniel Bałut, siostra Krystiana Rempały, a także jeden ze sponsorów. Nie obyło się bez łez i wzruszeń oraz minuty ciszy. Potem nadszedł czas na rywalizację.

Sama formuła różniła się nieco od klasycznych zawodów indywidualnych. Choćby z tego względu, że tuż po kosmetyce nawierzchni, na tor wyjeżdżali młodzi adepci, rywalizujący w ramach specjalnego miniturnieju. Byli nimi Bartosz Bańbor, Kacper Szopa, Jan Heleniak i Paweł Pikul. Najlepszy okazał się ten pierwszy, przed Heleniakiem, Szopą i Pikulem, któremu nie udało się zdobyć punktów.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Dymek i Kuźbicki gośćmi Musiała

Za to w głównym turnieju rywalizowali żużlowcy między innymi znani z występów na ekstraligowych torach. Od początku najlepiej na torze prezentował się Bartosz Smektała, który dominował już na starcie. W trzech pierwszych seriach zawodnik zielona-energia.com Włókniarza nie znalazł pogromcy. Zwycięska passa trwałaby dłużej, gdyby nie defekt na prowadzeniu w szesnastym wyścigu.

Poza Smektałą pewnie prezentowali się Patryk Wojdyło, Bartłomiej Kowalski i Daniel Kaczmarek. Za to niespodziewanie problemy miał Piotr Pawlicki, który w całym turnieju wygrał tylko raz. W Tarnowie nie najlepiej odnalazł się także Jaimon Lidsey. Australijczyk wprawdzie zaczął od trójki, ale potem spoczął na laurach, a w całym turnieju zdobył zaledwie 7 "oczek". Wielką, pozytywną niespodzianką był występ miejscowego juniora Piotra Świercza, który w starciach głównie z dużo starszymi i bardziej doświadczonymi kolegami wywalczył aż 10 punktów.

Ostatecznie, ze względu na defekt Smektały, o zwycięstwie w całym turnieju decydował wyścig dodatkowy. W nim żużlowiec Lwów spotkał się właśnie z Wojdyło. Niespodzianki nie było. Zwykle nieuchwytny wychowanek Unii Leszno po raz piąty tego dnia sięgnął po zwycięstwo, wygrywając tym samym Memoriał Krystiana Rempały. Wyniki:

1. Bartosz Smektała (Polska) - 12 +3 (3,3,3,d,3) 2. Patryk Wojdyło (Polska) - 12 +2 (3,2,3,2,2) 3. Bartłomiej Kowalski (Polska) - 11 (2,3,3,2,1) 4. Daniel Kaczmarek (Polska) - 11 (2,1,2,3,3) 5. Jakub Jamróg (Polska) - 10 (3,1,1,3,2) 6. Piotr Świercz (Polska) - 10 (1,2,1,3,3) 7. Piotr Pawlicki (Polska) - 10 (2,2,3,1,2) 8. Ryan Douglas (Australia) - 9 (2,3,1,0,3) 9. Damian Dróżdż (Polska) - 9 (1,3,2,3,0) 10. Jaimon Lidsey (Australia) - 7 (3,1,1,1,1) 11. Olivier Buszkiewicz (Polska) - 6 (0,2,2,2,w) 12. Peter Ljung (Szwecja) - 5 (0,1,2,2,0) 13. Keynan Rew (Australia) - 3 (1,0,d,1,1) 14. Paweł Trześniewski (Polska) - 2 (0,0,0,0,2) 15. Hubert Łęgowik (Polska) - 2 (1,0,0,1,0) 16. Steven Goret (Francja) - 1 (0,0,0,0,1)

Bieg po biegu: 1. (71,25) Smektała, Douglas, Rew, Goret 2. (71,90) Lidsey, Pawlicki, Łęgowik, Trześniewski 3. (71,73) Jamróg, Kaczmarek, Świercz, Ljung 4. (70,75) Wojdyło, Kowalski, Dróżdż, Buszkiewicz 5. (69,77) Dróżdż, Pawlicki, Kaczmarek, Goret 6. (70,43) Kowalski, Świercz, Lidsey, Rew 7. (71,08) Douglas, Buszkiewicz, Ljung, Łęgowik 8. (70,38) Smektała, Wojdyło, Jamróg, Trześniewski 9. (70,14) Wojdyło, Ljung, Lidsey, Goret 10. (70,24) Pawlicki, Buszkiewicz, Jamróg, Rew (d) 11. (70,97) Kowalski, Kaczmarek, Douglas, Trześniewski 12. (70,62) Smektała, Dróżdż, Świercz, Łęgowik 13. (70,90) Jamróg, Kowalski, Łęgowik, Goret 14. (70,34) Dróżdż, Ljung, Rew, Trześniewski 15. (70,94) Świercz, Wojdyło, Pawlicki, Douglas 16. (72,13) Kaczmarek, Buszkiewicz, Lidsey, Smektała (d) 17. (72,59) Świercz, Trześniewski, Goret, Buszkiewicz (w) 18. (70,67) Kaczmarek, Wojdyło, Rew, Łęgowik 19. (70,90) Douglas, Jamróg, Lidsey, Dróżdż 20. (71,32) Smektała, Pawlicki, Kowalski, Ljung Wyścig dodatkowy. (70,16) Smektała, Wojdyło

Zobacz także: -

Wiemy, co z finałem eWinner 1. LŻ -

Są niezadowoleni z decyzji o finale?

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
UNIA LESZNO kks
17.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo Bartoszu!!!! specjalista nasz od Memoriałów i Towarzyskich!! Wojdylo swietny. Kowalski wiadomo u siebie jechal. Daniels minimalnie zabraklo ale tez porzadnie!!!! zostajesz w RKS Daniels!! Czytaj całość
avatar
OLEWAJCA
17.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WIDAC ZE TAKI WIELKI PITEREK TERAZ SCIGA SIE Z DRUGA LINIA ZUZLA--HA HA HA  
avatar
Zbyszko
17.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Bartek. Pawlicki nadal słaby