Betard Sparta Wrocław vs. PGE Stal Rzeszów: pomeczowe hop-bęc
Drużyna Betardu Sparty Wrocław wykorzystała atut własnego toru i pokonała PGE Stal Rzeszów 56:34. Wrocławianie zdobyli również punkt bonusowy za lepszy wynik w dwumeczu.
Przebłysk Artura Czai
Rzeszowianie nie mają zbyt wielu powodów do zadowolenia, bo we Wrocławiu nie udało im się obronić punktu bonusowego. Jednak dobrym prognostykiem na przyszłość może być występ Artura Czai. Wychowanek częstochowskiego Włókniarza zdobył 9 punktów i bonus, miał dobre wyjścia spod taśmy i był szybki na dystansie. W kontekście kolejnych spotkań, w których ważyć się będzie przyszłość PGE Stali Rzeszów w najwyższej klasie rozgrywkowej, powrót Czai do formy może cieszyć.
Kontuzje w zespole z Rzeszowa
PGE Stal Rzeszów przyjechała do Wrocławia bez Petera Kildemanda, który poobijał się podczas półfinału eliminacji do IMŚ w Rydze. Obecność Duńczyka w składzie sprawiłaby, że mecz na Stadionie Olimpijskim byłby ciekawszy. Dobrze we Wrocławiu radził sobie drugi z Duńczyków w kadrze PGE Stali - Kenni Larsen. Po trzech startach miał na swoim koncie 7 punktów, by w czwartej serii zanotować upadek. Okazał się on na tyle poważny, że Larsena odwieziono do szpitala, gdzie stwierdzono u niego złamanie nogi.
Forma polskich seniorów
Regulamin PGE Ekstraligi jest jasny - w zespole musi znaleźć się miejsce dla minimum czterech Polaków. Kontuzja Petera Kildemanda sprawiła, że w ekipie z Rzeszowa wystąpiło aż pięciu polskich żużlowców. Nie można mieć pretensji do Artura Czai (9 punktów i bonus) oraz Krystiana Rempały, który nie ma jeszcze dużego doświadczenia ligowego. Doświadczenia nie brakuje za to Karolowi Baranowi, Dawidowi Lampartowi oraz Mirosławowi Jabłońskiemu. Tymczasem wspomniana trójka zdobyła we Wrocławiu łącznie 6 punktów i bonus. Jeśli dyspozycja polskich seniorów nie ulegnie poprawie, to PGE Stali trudno będzie się utrzymać wśród najlepszych, bo Greg Hancock i Peter Kildemand to za mało, by odnosić zwycięstwa.
Pożegnanie ze Stadionem Olimpijskim
Mecz z PGE Stalą Rzeszów był ostatnim na Stadionie Olimpijskim w tej formie. Nie ulega wątpliwości, że obiekt od dawna wymagał remontu, ale sposób jego przeprowadzenia pozostawia wiele do życzenia. Wrocławianie od początku sezonu mogli korzystać tylko z części trybun, przez co na mecze mogło przychodzić tylko 3800 kibiców. Tymczasem na remontowanej części stadionu niewiele się dzieje. W poniedziałek zawodnicy Betardu Sparty mają również rozpocząć wyprowadzkę z pomieszczeń biurowych i warsztatu, nie będą mogli również trenować we Wrocławiu. Wydaje się, że przy odrobinie dobrej woli, pierwszy etap renowacji obiektu można było lepiej zaplanować.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>