Półtora okrążenia (26): PGE Stal - wielkie "wow" albo duży zawód

- Skład PGE Stali Rzeszów to u progu sezonu wielka niewiadoma. To może być wielkie "wow", ale równie dobrze duży zawód - pisze w swoim felietonie Marta Półtorak.

 Redakcja
Redakcja

PGE Stal - wielkie "wow" czy duży zawód?

Los drużyny, która awansuje w ostatnich latach do najwyższej klasy rozgrywkowej, nie jest łatwy. To wszystko wynika z bardzo prostego mechanizmu. Ekipy, które są dłużej w Ekstralidze, mają poukładane składy. Zawodnicy są objeżdżeni, znają lepiej swój tor. Beniaminek musi natomiast w większości przypadków przebudować cały zespół. Trudności jest bardzo wiele. W ostatnich latach mieliśmy też sytuacje, że niektóre kluby nie były gotowe na takie wyzwanie pod względem finansowym. Część działaczy otrzymywała nagrodę, która tak naprawdę stawała się później karą.

Odrębna sprawa to przepisy. Pamiętam nasz poprzedni awans. Wtedy obowiązywał KSM. My postawiliśmy na opcję z Nickim Pedersenem. On "pożerał" połowę limitu i wokół niego budowaliśmy całą ekipę. Niestety, Duńczyk nie mógł przez pewien czas startować, a my nie mieliśmy możliwości stosowania zastępstwa zawodnika. Rywalizacja z innymi ekipami stała się automatycznie znacznie trudniejsza przez wydarzenia losowe. Przejście z jednej ligi do drugiej to już i tak duże wyzwanie, które powoduje określone trudności. Jeśli jeszcze co jakiś czas zmieniają się przepisy, to rodzi się dodatkowy problem. To wszystko ma ogromne znaczenie.

Teraz z tymi wszystkimi kwestiami będą musieli zmierzyć się w Grudziądzu i Rzeszowie. Wszystko będzie zależeć od tego, czy w obu ośrodkach na temat Ekstraligi udało się spojrzeć perspektywicznie. Ważne jest bowiem odpowiednie przygotowanie pod kątem finansowym. Nie może być eksperymentów i ryzyka wokół budowania budżetu. Realia w Ekstralidze są inne i mówił o tym swego czasu pan Władysław Komarnicki. Prezes honorowy Stali wspominał, że jego klub w momencie awansu musiał "przepłacić", żeby przetrwać.

Ludzie z Rzeszowa powinni mieć wiedzę, jaki budżet należy mieć, by ścigać się w żużlowej elicie. Nie wiem, jak jest z GKM-em Grudziądz. Rzeszów przez wielu ekspertów jest skazywany na spadek. Ciężko powiedzieć, czy ich skład na papierze jest najsłabszy. Uważam, że w przypadku tej drużyny wielką rolę odegra dyspozycja liderów i juniorów. Jak na razie młodzież prezentuje się całkiem nieźle, ale to tylko sparingi.

Generalnie mam jednak wrażenie, że skład rzeszowian nie wygląda różowo. Początek rozgrywek wszystko zweryfikuje. PGE Stal to drużyna, w której jest pełno niewiadomych. Zwłaszcza dotyczą one tzw. drugiej linii. W związku z tym wspomniana rola liderów może być jeszcze większa i mieć ogromny wpływ na końcowy wynik. Ta drużyna może być wielkim "wow" tegorocznego sezonu, ale też dużym zawodem. Nie potrafię przewidzieć, który scenariusz się sprawdzi. To jedno z ciekawszych pytań przed startem ligi w sezonie 2015.

Marta Półtorak

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy PGE Stal Rzeszów utrzyma się w Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×