Łukasz Kaczmarek nie myśli o sprzęcie: Łapiemy luz, przyzwyczajamy do jazdy
Stal Gorzów w czwartek pierwszy raz w tym sezonie wyjechała na swój domowy tor. Zadowolony z pierwszych treningowych kółek jest Łukasz Kaczmarek.
Kinga Taisner
Gorzowianie, mimo niepewnej pogody, wyjechali w czwartek na tor na Stadionie im. Edwarda Jancarza i odbyli pierwszy w tym sezonie trening na własnym owalu. Zadowolony z pierwszych kółek był Łukasz Kaczmarek, któremu nie sprawiało trudności jeżdżenie po torze na pełnym gazie.
W Gorzowie Wielkopolskim nie czekali z pierwszymi treningami na przychylną aurę nad "Jancarzem" i wyjechali na dwudniowy trening do niemieckiego Wittstocka, gdzie udało się potrenować spod taśmy. Czy wychowanek żółto-niebieskich uważa ten wyjazd za pożyteczny? - Byliśmy w Wittstocku w Niemczech. Tor był bardzo fajny, długi, można było się pościgać, pojeździć przed sezonem. Bardzo pozytywny wyjazd - zakończył zwięźle Kaczmarek, który po połowie treningu więcej nie pojawił się na torze z powodu problemu ze sprzętem.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>