Krzysztof Cegielski ocenia układ sił w Nice PLŻ: Najbardziej zaskoczyli mnie Łotysze
Zespoły z Nice PLŻ mają już praktycznie zamknięte kadry na sezon 2015. Krzysztof Cegielski jest pod wrażeniem przede wszystkim tego, jaki skład skompletował Lokomotiv Daugavpils.
W ocenie Cegielskiego, żaden z zespołów nie stoi też na straconej pozycji. - Absolutnie nie można nikogo skreślać. Każdy ma prawo myśleć o czołowych lokatach i wszystkich na nie stać. Jeśli ktokolwiek spadnie, będzie to dla niego duże rozczarowanie. Na razie mamy jednak styczeń. Składy są tylko na papierze, a nie tylko sezon potrafi przynieść różnego rodzaju niespodzianki. Kontuzje mogące mieć wpływ na rywalizację mogą przytrafić się też w zimę. Najważniejsze, że liga zapowiada się bardzo emocjonująco - dodał.
Duży wpływ na postawę poszczególnych zawodników mogą mieć tłumiki przelotowe. - Każdy nowy sezon, nawet jak nie ma żadnych zmian w motocyklach przynosi zmiany. Niektórzy się podnoszą, inni upadają. Tym bardziej powinno to mieć miejsce, gdy wprowadza się coś tak mocno wpływającego na sposób jazdy. Nie przewiduję jednak tak dużej różnicy jak wtedy, gdy szliśmy w złym kierunku wprowadzając tłumiki zamknięte. To szansa dla tych, którzy w ostatnich latach nie spisywali się najlepiej. Mogą oni widzieć swoją szansę na poprawienie swoich notowań - uważa Krzysztof Cegielski.
Czarnym koniem Cegielskiego jest Lokomotiv Daugavpils. - Przez kilka sezonów ten zespół był oparty na pewnym gronie zawodników. Doszły jednak dwa znaczące nazwiska - Fredrik Lindgren i Antonio Lindbaeck. Ci żużlowcy mogliby z powodzeniem jeździć w ENEA Ekstralidze. Łotysze najbardziej mnie zaskoczyli. Widać, że zdecydowanie chcą powalczyć o czołowe lokaty - zauważył.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>