Cel Łączyńscy-Carbon Startu? Wygrać ligę!

W minionym sezonie drużyna z Gniezna uplasowała się w pierwszej czwórce Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Teraz działacze stawiają przed Łączyńscy-Carbon Startem wyższy cel - wygranie ligi.

Mateusz Domański
Mateusz Domański

Cel sportowy - pierwsze miejsce w lidze

Jak dobrze wiemy, przed zeszłorocznymi rozgrywkami włodarze gnieźnieńskiego klubu zmagali się ze sporymi problemami finansowymi. Fakt ten spowodował, iż zbudowali drużynę z zawodników "niechcianych". Mimo tego Orły radziły sobie bardzo dobrze. Ostatecznie uplasowały się na czwartym miejscu w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Należy jednak przypomnieć, iż podczas meczów w ramach fazy play-off czerwono-czarni występowali w dość okrojonym składzie. Gdyby nie ten fakt, to być może powalczyliby o wyższe lokaty.
Nie ma jednak co gdybać. W trwającym okienku transferowym zespół z pierwszej stolicy Polski został w sporym stopniu wzmocniony. Szczególnie mowa tutaj o krajowej formacji seniorskiej. Do składu dołączyli bowiem Zbigniew Suchecki oraz Norbert Kościuch. Śmiało można rzec, iż dzięki temu siła rażenia Łączyńscy Carbon Startu zdecydowanie wzrosła.

Wraz z tym czynnikiem na wyższym pułapie znalazły się oczekiwania sterników. Koncepcje związane z przyszłym sezonem określane są bardzo jasno. - Stawiamy przed sobą jeden cel - zwyciężać, zwyciężać, zwyciężać. My dzisiaj określamy sobie jasno plan. Chcemy jechać w każdym meczu po wygraną. Najbardziej interesuje nas pierwsze miejsce w lidze! - przyznaje Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej klubu, Paweł Sochacki.

Cel finansowy - dalsza spłata zadłużeń

W roku 2015 włodarze Start Gniezno S.A. będą musieli spłacić sporą część powstałych zobowiązań. Jest ona zdecydowanie większa, aniżeli w poprzednich dwunastu miesiącach. Działacze jednak zapewniają, iż poradzą sobie z tym bez najmniejszych problemów. Zapewne spory wkład w te działania będzie miał nowy sponsor tytularny drużyny, Piotr Łączyński.

Sternicy klubu liczą również na wsparcie lokalnych władz. - Mamy nowe władze samorządowe. Wiążemy z nimi duże nadzieje, jeżeli chodzi o funkcjonowanie klubu. Pan prezydent Tomasz Budasz zawsze deklarował się jako miłośnik żużla oraz naszej drużyny. Bardzo wiele sobie obiecujemy po nowej Radzie Miasta oraz włodarzach Gniezna. Chcemy, aby współpraca ze starostwem również przebiegała jak najlepiej - podkreśla Sochacki.

Warto podkreślić, że znaczną pracę związaną z kwestiami finansowymi gnieźnianie już wykonali. Po dwóch audytach Polskiego Związku Motorowego została im podtrzymana licencja nadzorowana. Należy dodać, iż zespół stał się posiadaczem dokumentu w pierwszym terminie. W zakończonym sezonie klub wypełnił założenia zawartego układu w pełni, co pozwoliło żużlowej centrali przyznać zgodę na starty w PLŻ w sezonie 2015.
Idziemy w dobrym kierunku - zapewnia Rusiecki Idziemy w dobrym kierunku - zapewnia Rusiecki
Włodarze Startu będą musieli spłacać zadłużenia do 2016 roku. Póki co wszystko idzie we właściwym kierunku. - Za nami bardzo skomplikowany proces licencyjny. Znaleźliśmy się w gronie klubów, które zostały zweryfikowane pozytywnie już w pierwszym terminie. Oczywiście na nic więcej niż przedłużenie nam licencji nadzorowanej liczyć nie mogliśmy. Zawarty układ będziemy realizować jeszcze przez najbliższe dwa lata. Idziemy w dobrym kierunku, realizujemy to do czego się zobowiązaliśmy. Ten pozytywny finał nie byłby możliwy gdyby nie zaangażowanie indywidualnych sponsorów klubu, czyli Roberta Łukasika, Pawła Sochackiego oraz Piotra Łączyńskiego. Bez tych środków byłoby nam dużo trudniej - zapewnia prezes klubu, Arkadiusz Rusiecki.
Czy gnieźnianie zdołają zrealizować wyznaczone cele?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×