Nie było sukcesu, ale nie ma też długów - podsumowanie sezonu w wykonaniu ŻKS ROW Rybnik
Wnuk rybnickiej legendy Antoniego Woryny wystąpił we wszystkich czternastu spotkaniach ligowych. Sezon zakończył z najwyższą w drużynie średnią biegopunktową równą 1,915. Szczególnie dobrze czuł się na domowym owalu. W wielu meczach przyjmował miano lidera, a w rezultacie osiągnął tam średnią 2,219.
Śmiało można powiedzieć, że rok 2014 był dla Woryny bardzo udany. Oprócz dobrych wyników osiąganych w rywalizacji ligowej, junior odnosił sukcesy w zmaganiach indywidualnych. Do jednego z największych należy srebrny medal w Indywidualnych Mistrzostwach Europy Juniorów. Warto wspomnieć, że na najwyższym stopniu podium stanął inny reprezentant ŻKS ROW Vaclav Milik. Kacper Woryna zajął także trzecie miejsce w turnieju o Brązowy Kask. - Sezon oceniam na plus. Myślę, że w przyszłym roku powalczę o większe laury i kolejne medale - powiedział Woryna.
Po udanym sezonie przy nazwisku Woryny pojawiło się wiele komentarzy odnośnie jego ewentualnych startów w Enea Ekstralidze w sezonie 2015. Zawodnik ma jednak ważny kontrakt w macierzystym klubie i nie zamierza póki co wychodzić poza jego granice. - Mieszkam w Rybniku, mam tutaj maturę do napisania w przyszłym roku i nie chciałbym się nigdzie wybierać.