Grzegorz Dzikowski: Przez awarię oświetlenia nasza praca poszła na marne

punkty juniorom. ZOSTALO PANU CZTERECH ZAWODNIKOE i pan pitoli o jakiejs pracy na marne!!! WALKOWER to jedyne sluszne wyjscie mecz po 6 biegach byl juz rostrzygniety! I niech pan lepiej o tej zamianie juniorow cos powie oraz rezerwie za Drymla ktora nie powinna miec miejsca tylko wykluczenie a ze sedzia byl baaaardzo slabo dysponowany to juz inna historia. I ile ten Drabik mial jechac za tego Drymla? Mial miec 6 startow? Co pan bredzi!!!!

przekrętem Grzesiu. Znamy się osobiście, ale szacunek masz zerowy jak ZEROVIA.

RÓWNIEŻ GO NIE ZNA[/b]

do meczu z niewłaściwymi numerami, to w pierwszej kolejności powinien ponieść konsekwencje właśnie sędzia. I to takie konsekwencje zakazujące mu pokazywania się w wieżyczce sędziowskiej przez bardzo długi czas. I dlatego skoro sędzia dopuścił obu młodzieżowców do startu, to raczej było wszystko OK... Inną sprawą są defekty Drabika. Tu wychodzi cały dyletantyzm naszych działaczy. Młody Drabik sam przyznaje, że założył dwukrotnie nowy łańcuszek. A rzeczą powszechnie znaną jest, że przed ważnym biegiem czy meczem nie zakłada się nowych łańcuchów. Właśnie dlatego, że one mogą się zerwać zaraz po założeniu. O tym wspominał choćby Papa Gollob w książce poświęconej klanowi Gollobów. To powinien wiedzieć każdy szanujący się mechanik. Tymczasem nasi przygotowywali się od tygodnia do tego arcyważnego meczu i popełnili taki dziecinny błąd... O nieszczęsnej awarii nawet szkoda pisać, bo to po prostu kompromitacja tego klubu...

dokończenie pojedynku Ostrovii z krakowską Wandą. Zapraszamy do obejrzenia rozmowy z Kacprem Kurczabą z firmy Contrast, która przeprowadzała prace na ostrowskim obiekcie.[/quote] Reszta na lokalnym ostrowskim portalu, którego nazwy niestety nie podam.