Żużel. Odrodzenie wśród mistrzów Polski. Poszukiwacze w Falubazie

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski /
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski /
zdjęcie autora artykułu

W piątkowe popołudnie mistrz Polski Orlen Oil Motor Lublin pokonał NovyHotel Falubaz Zielona Góra 56:34. Wśród gospodarzy brylował Mateusz Cierniak, u gości tylko dwóch zawodników dojechało na mecz.

Noty dla zawodników NovyHotel Falubazu Zielona Góra.

Jarosław Hampel 5. Pan żużlowiec Jarosław Hampel. Przez ostatnie cztery sezony reprezentował barwy Motoru Lublin, był kapitanem. Końcówka ubiegłego roku była dla niego wybitna i w piątek potwierdził to, że na jego byłym domowym torze czuje się jak ryba w wodzie. Prawdopodobnie zdobyłby komplet punktów, ale w jego trzecim starcie na tor upadł Jan Kvech, gdy Polak był na prowadzeniu. W powtórce para Motoru tuż po starcie wzięła go w "kanapkę" i nie był w stanie nic zrobić.

Jan Kvech 1. Nic nie zaprezentował na torze w Lublinie.

Rasmus Jensen 4. Drugi z zawodników, który odnalazł odpowiednie ustawienia na lubelski tor i trochę napsuł krwi gospodarzom. Ostatecznie na jego koncie dziesięć punktów z bonusem, co można uznać za dobry wynik.

Przemysław Pawlicki 1. Jeden z kilku poszukiwaczy podczas meczu w Lublinie. Kompletnie nie radził sobie na torze mistrzów Polski.

ZOBACZ WIDEO: Nowy wygląd Mateusza Cierniaka. Czy to moda wśród żużlowców?

Piotr Pawlicki 1. Nie pokonał żadnego rywala, a dodatkowo dwukrotnie upadł w tym samym miejscu. Tylko on miał problemy z drugim łukiem na torze w Lublinie.

Kacper Rychliński 1. Występ bez historii.

Mateusz Łopuski 1. Podobnie jak jego kolega z pary.

Michał Curzytek 3. Pierwszą szansę dostał w jedenastym biegu, a łącznie zaprezentował się na torze trzy razy. I to wystarczyło, aby pokazać się z lepszej strony niż Kvech i bracia Pawliccy razem wzięci. Powinien otrzymywać więcej szans w kolejnych spotkaniach.

Noty dla zawodników Orlen Oil Motoru Lublin.

Dominik Kubera 4. Nie był to tak wybitny występ jak kilka poprzednich, jednak to wciąż był dobry mecz w wykonaniu wychowanka Unii Leszno. W piątek przegrał tylko ze swoim przyjacielem - Jarkiem Hampelem. Ostatni start oddał juniorom.

Mateusz Cierniak 5. Przełamanie 22-latka. Jeszcze po niedawnych meczach, jak chociażby ten w Częstochowie, pojawiały się głosy, że spełnia się czarny scenariusz Motoru, bo Cierniak nie jedzie na swoim poziomie. W piątek udowodnił, że to tylko zły dobór sprzętu i napięty grafik powodowały nie tak dobre występy, jakie sobie życzył. Po meczu przyznał, że w końcu cieszył się z jazdy.

Jack Holder 3+. Na początku spotkania wydawał się być nieco pogubiony. Przegrał z Hampelem i Jensenem, jednak później nieco pozmieniał w motocyklu i był już nie do złapania. Start w czternastym biegu oddał Bartoszowi Jaworskiemu.

Fredrik Lindgren 3. Początek meczu idealny w jego wykonaniu. Szwed był bardzo szybki i zadziorny. Jednak w trzecim starcie zanotował defekt (na podwójnym prowadzeniu) i w czwartym starcie było widać, że druga maszyna nie spisuje się tak dobrze.

Bartosz Zmarzlik 5. Kolejny dzień w biurze dla czterokrotnego indywidualnego mistrza świata. W piątek przegrał tylko z Hampelem. Dla pozostałych był poza zasięgiem. Podobnie jak Kubera, oddał swój bieg nominowany młodzieżowcom.

Wiktor Przyjemski 4. Piorunujące uderzenie w dwóch pierwszych startach. Później nieco słabiej, jeżeli chodzi o zdobycz punktową, jednak na torze zaprezentował się bardzo dobrze. Z meczu na mecz wygląda coraz to pewniej na ekstraligowych torach.

Bartosz Bańbor 3+. Robił tak naprawdę to, co musiał - pokonywał juniorów rywali. Zrobił więcej niż oczekiwano, bo przyjechał nawet przed stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix Janem Kvechem.

Bartosz Jaworski brak noty. Pojawił się na torze tylko raz i to w biegach nominowanych. To za mało, aby go ocenić.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty