Stal Gorzów straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ireneusz Maciej Zmora: Nie wszyscy szanują kibiców

Spotkanie Stali Gorzów z Unibaksem Toruń nie doszło do skutku z powodu opadów deszczu. - Nie wszyscy jeszcze rozumieją, że należy szanować kibiców - mówi Ireneusz Maciej Zmora.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Rozegranie spotkania w Gorzowie stało pod znakiem zapytania. Gospodarze chcieli przełożyć ten mecz już w sobotę, ale zabrakło zgody ze strony torunian. - Nie chcę komentować postawy przedstawicieli toruńskiej drużyny w sprawie przełożenia meczu, bo nie chcę powiedzieć niczego, czego będę później żałował, ale przyznaję, że coraz bardziej rozumiem kolegów z Zielonej Góry, którzy mają bardzo negatywne nastawienie do niektórych osób z Unibaksu Toruń - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Maciej Zmora.
Prezes Stali Gorzów podkreśla, że w niedzielę nie było najmniejszych szans na rozegranie zawodów. Opady deszczu były zbyt intensywne i sprawiły, że gorzowski tor nie nadawał się do jazdy. - Po ulewie, która przeszła nad stadionem wszyscy byli zgodni, że imprezę należy odwołać. Słuszną decyzję podjął sędzia zawodów odwołując je na 1,5 godziny przed planowaną godziną rozpoczęcia. Nie było najmniejszych szans aby odbyć mecz bez narażania zdrowia zawodników. To było jedyne możliwe rozwiązanie - wyjaśnił Zmora. - To już nie te czasy, żeby trzymać kibiców na stadionie przez 2 godziny w oczekiwaniu na zakończenie prac na torze, żeby później okazało się, że meczu jednak nie będzie. Musimy szanować czas i pieniądze kibiców, którzy bardzo często dojeżdżają kilkadziesiąt albo i więcej kilometrów na mecz. Tym bardziej, że na to wydarzenie do soboty jedenaście tysięcy kibiców nabyło wejściówki. Ale jak się okazuje nie wszyscy to jeszcze rozumieją - dodaje Zmora.Na odwołanym meczu z Unibaksem ucierpi również klubowa kasa. Stal musiała ponieść koszty organizacyjne, których można było uniknąć, gdyby mecz został przełożony wcześniej. - Z powodu odwołania meczu Stal poniesie koszty organizacyjne w wysokości kilkudziesięciu tysięcy złotych. Są to pieniądze, które bezpowrotnie przepadły. Ale jest to mniejsze zło niż gdyby któremukolwiek zawodnikowi podczas meczu na niebezpiecznym torze przydarzyła się kontuzja - wyjaśnia Zmora.
Prezes Ireneusz Maciej Zmora na swoim Facebooku wyjaśnił, dlaczego Stal Gorzów nie skorzystała w niedzielę z plandeki do przykrywania toru. Prezes Ireneusz Maciej Zmora na swoim Facebooku wyjaśnił, dlaczego Stal Gorzów nie skorzystała w niedzielę z plandeki do przykrywania toru.
Gorzowianie liczą, że szybko uda ustalić się nowy termin rozegrania spotkania z Unibaksem. Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale wiele wskazuje na to, że będzie to 13 lipca. - Na rozegranie meczu mamy 28 dni. Mam nadzieję, że szybko uda się ustalić nowy termin zawodów, choć wszystko wskazuje, że odbędzie się on 13 lipca po Grand Prix w Cardiff. Termin nie jest najszczęśliwszy i obawiam się, że nie uda się znaleźć nic lepszego. Wierzę jednak, że za dwa tygodnie w sprzyjającej aurze mecz z dream teamem obejrzy komplet publiczności - powiedział Zmora.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×