Łotysze w czwórce - relacja z meczu Lokomotiv Daugavpils - ŻKS Ostrovia Ostrów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lokomotiv Daugavpils pokonał na własnym torze ŻKS Ostrovia Ostrów 54:36. Tym samym Łotysze odrobili straty z pierwszego i zdobyli punkt bonusowy, dzięki czemu awansowali do rundy finałowej I ligi.

Przed meczem na Łotwie panowały optymistyczne nastroje. Zaledwie 4-punktowa porażka w pierwszym meczu Lokomotivu z ŻKS Ostrovia stawiała Łotyszy na faworyzowanej pozycji. O ile kibice w Daugavpils pewni byli zdobycia bonusa w starciu z ostrowianami, to wątpili oni w korzystny dla Lokomotivu wynik meczu w Łodzi. Jak się okazało Orzeł pokonał Lechmę Start Gniezno 46:44 i to właśnie drużyna z Daugavpils mogła cieszyć się z awansu do rundy finałowej I ligi.

Pogoda na Łotwie w ostatnich dniach nie była łaskawa dla organizatorów zawodów. Po piątkowej ulewie prace na torze pochłonęły dużo czasu i wysiłku, ale tor został przygotowany niemal perfekcyjnie. Początek meczu był bardzo nerwowy. Już w drugim wyścigu doszło do koszmarnie wyglądającej kraksy. Na jednym z łuków broniący się przed atakami Jewgienija Karawackisa Ronnie Jamroży pojechał zbyt szeroko i zahaczył o dmuchaną bandę, co spowodowało jego upadek.

Wpadnięcia w koziołkujący motocykl Polaka próbował uniknąć Łotysz, lecz nie do końca udała mu się ta sztuka. Na następnym łuku Karawackis upadł na tor i długo się z niego nie podnosił. Obaj żużlowcy zostali odwiezieni do szpitala. W przypadku Jamrożego upadek ten zakończył się złamaniem kości udowej z przemieszczeniem. Więcej szczęścia miał Łotysz, u którego pierwsze diagnozy mówiły o złamanej nodze, lecz skończyło się tylko na potłuczeniach.

Po kontuzji Jamrożego z drużyny gości zeszło powietrze i w kolejnych sześciu wyścigach nie potrafili przeciwstawić się ekipie Lokomotivu. - Podłamało nas to wydarzenie z Jamrożym. Ma złamane udo z przemieszczeniem i zeszło z nas powietrze po tym wypadku. W drugiej połowie meczu doszliśmy do siebie, szczególnie Adrian Gomólski, ale było późno. To był mecz o wszystko dla dwóch drużyn i Lokomotiv Daugavpils był lepszy - przyznał po meczu trener ŻKS Ostrovia - Michał Widera.

Gospodarze po ośmiu wyścigach prowadzili już dwudziestoma punktami i do końca spotkania nie dali sobie odebrać pewnych trzech punktów. Po słabym początku w połowie zawodów przebudził się Adrian Gomólski. Reprezentant ostrowskiego klubu był liderem swojej drużyny, lecz w odniesieniu korzystnego rezultatu na Łotwie zabrakło mu wsparcia klubowych kolegów. Poniżej oczekiwań spisał się Peter Karlsson, który po meczu przyznał, że nie mógł rozgryźć toru w Daugavpils. Dobrze ze startów wychodził Denis Gizatullin, ale Rosjanin na dystansie tracił pozycje.

W drużynie Lokomotivu kolejny dobry mecz pojechał Andrzej Lebiediew, który nie zaznał w niedzielę goryczy porażki. Z dobrej strony pokazali się również Mikael Max i Kjastas Puodżuks. Miłą niespodziankę kibicom w Daugavpils sprawił Wiaczesław Gieruckij, który pokazał, że stać go na dobre wyniki w I lidze. - Dobrze popracowałem ostatnio i są tego skutki. Poprawiłem starty, jestem zadowolony ze swojej jazdy, z wyniku meczu, chociaż dokładnego wyniku nawet nie znam. Wiem, że wysoko wygraliśmy - powiedział po meczu zadowolony ze swojego występu Gieruckij.

Lokomotiv Daugavpils - 56: 9. Mikael Max - 11+1 (3,3,2,2,1*) 10. Jewgienij Karawackis - 0 (u/-,-,-,-) 11. Kjastas Puodżuks - 12+1 (2*,3,2,3,2) 12. Wiaczesław Gieruckij - 8+1 (3,2*,0,0,3) 13. Roman Povazhny - 8+2 (1,3,2*,0,2*) 14. Iwan Pleszakow - 3+1 (w,1,0,0,2*) 15. Andrzej Lebiediew - 14+1 (3,3,2*,3,3)

ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp. - 34: 1. Mariusz Staszewski - 5 (2,1,1,1,0) 2. Ronnie Jamroży - 0 (w,-,-,-) 3. Denis Gizatullin - 6+1 (1,2,0,1,1*,1) 4. Adrian Gomólski - 12+1 (0,1*,3,2,3,3) 5. Peter Karlsson - 7 (2,d,1,3,1,0) 6. Marcin Nowak - 3 (2,0,1,0) 7. Łukasz Wieliński (gość) - 1 (1,0) Bieg po biegu:

1. (68,71) Lebiediew, Nowak, Wieliński, Pleszakow (w/2min) 3:3 2. (68,61) Max, Staszewski, Pleszakow, Jamroży (w/u) (Karawackis u/-) 4:2 (7:5) 3. (68,55) Gieruckis, Puodżuks, Gizatullin, Gomólski 5:1 (12:6) 4. (68,10) Lebiediew, Karlsson, Povazhny, Wieliński 4:2 (16:8) 5. (68,30) Puodżuks, Gieruckis, Staszewski, Karlsson (d4) 5:1 (21:9) 6. (68,57) Povazhny, Gizatullin, Gomólski, Pleszakow 3:3 (24:12) 7. (68,98) Max, Lebiediew, Karlsson, Nowak 5:1 (29:13) 8. (69,60) Lebiediew, Povazhny, Staszewski, Gizatullin 5:1 (34:14) 9. (69,48) Gomólski, Max, Gizatullin, Pleszakow 2:4 (36:18) 10. (69,11) Karlsson, Puodżuks, Nowak, Gieruckis 2:4 (38:22) 11. (69,15) Lebiediew, Gomólski, Gizatullin, Povazhny 3:3 (41:25) 12. (69,61) Puodżuks, Pleszakow, Staszewski, Nowak 5:1 (46:26) 13. (69,80) Gomólski, Max, Karlsson, Gieruckis 2:4 (48:30) 14. (70,37) Gieruckis, Povazhny, Gizatullin, Staszewski 5:1 (53:31) 15. (69,39) Gomólski, Puodżuks, Max, Karlsson 3:3 (56:34)

Sędzia: Krzysztof Meyze. Widzów: 6000. NCD uzyskał Andrzej Lebiediew - 68,10 s - w biegu IV. Startowano według II zestawu.

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
Murek
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Juz wiem co narobiliście.  
Murek
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ehhh szkoda mi was Serki z kim bede sie teraz napinał,coś Cie narobili!!!!!!  
tyfusik
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
pięknie Adrian, graty  
avatar
eNHa
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale z II ligi wchodzi bezpośrednio jeden zespół a przegrany finału play-off jedzie baraż czegoś tu nie kumam ...  
arekPL
23.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak na marginesie to Regulamin rozgrywek I ligi to kpina z klubów , zawodników i , działaczy i kibiców...aby dwa kluby po 3 miesiącach miały koniec sezonu !