Menadżer Curyły: Jeśli Mikołaj pojedzie w czwartek, będzie gotowy również w niedzielę!

Pechowo dla Mikołaja Curyły zakończył się występ we wrocławskim finale Srebrnego Kasku. Po upadku młody zawodnik bydgoskiej Polonii doznał uszkodzenia więzadła obojczykowo-barkowego. Junior dochodzi już do pełnej sprawności, jednak sporo zamieszania wywołała wypowiedź Roberta Sawiny, dotycząca startu Mikołaja w kolejnych zawodach. Za pośrednictwem portalu www.SportoweFakty.pl sprawę chce wyjaśnić menedżer zawodnika Paweł Wolf.

Andrzej Matkowski
Andrzej Matkowski

Po raz kolejny sporo zamieszania wywołała w bydgoskim klubie wypowiedź Roberta Sawiny. Cytowany przez portal SportoweFakty.pl menedżer Polonii stwierdził: - Mikołaj Curyło jest szykowany na finał MDMP, który odbędzie się na naszym torze, jednak nie ma raczej tematu jego jazdy w niedzielę. Wypowiedź ta bardzo zdziwiła team młodego zawodnika bydgoskiego klubu.

W związku z tym z redakcją naszego portalu skontaktował się menedżer Mikołaja Curyły, Paweł Wolf, który za naszym pośrednictwem chce wyjaśnić zaistniałą sytuację. - Mikołaj w środę rano wyjechał na tor po raz pierwszy po odniesieniu kontuzji. Po tych próbnych jazdach nie czuł się jeszcze zbyt komfortowo - poinformował menedżer Mikołaja Curyły. - Cały czas przechodzi jednak rehabilitację. Jeszcze dzisiaj udaje się na zabiegi, także w czwartek rano jest umówiony na kolejną wizytę. Decyzję o starcie w czwartkowym finale Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski podejmiemy w czwartek rano po konsultacji z lekarzem - wyjaśnił Paweł Wolf.

Menedżer Mikołaja Curyły jest również bardzo zaskoczony stanowiskiem Roberta Sawiny. - Jestem zdziwiony takim postawieniem sprawy. Jeśli Mikołaj wystartuje w czwartkowym finale Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski, będzie to oznaczało, że jest również gotowy do startu w niedzielnym meczu ligowym! - zakończył Paweł Wolf.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×