Gollob i Hampel powalczą o pozycję lidera - zapowiedź Grand Prix Danii w Kopenhadze

Ziemowit Ochapski 04 Czerwca 2010, 10:40

Kopenhaga połączona jest mostem nad cieśniną Sund ze szwedzkim Malmoe. Miasto to nie należy do najstarszych w Danii, ale pierwsze ślady egzystencji człowieka w tym miejscu sięgają epoki kamiennej. Kopenhaga początkowo była niewielką miejscowością, a jej rozrost terytorialny rozpoczął się w drugiej połowie XIX w. na skutek industrializacji (m.in. otwarcie browaru Carlsberga). W latach 1940-45 Kopenhaga znajdowała się pod okupacją niemiecką, spod której została wyzwolona przez duński ruch oporu i wojska brytyjskie. W mieście tym jest wiele zabytków oraz atrakcji turystycznych, takich jak: Katedra Najświętszej Marii Panny, Kościół Zamkowy, Wielka Synagoga, Pałac Królewski Amalienborg, Zamek Królewski Christiansborg (siedziba duńskiego parlamentu), Muzeum Thorvaldsena, Kopenhaska Syrenka oraz park rozrywki Bakken. W Kopenhadze funkcjonuje największy duński port, który ma połączenia promowe z Polską (czas przeprawy na trasie Świnoujście - Kopenhaga wynosi od 9 do 12 godzin).

Turniej na Parken to dla duńskich żużlowców bez wątpienia najważniejsze wydarzenie sezonu, ale królem tego obiektu jest Australijczyk Jason Crump. "Ginger" triumfował w Kopenhadze w latach 2003, 2004 oraz 2009 i po niezbyt udanych występach w Goeteborgu i Pradze będzie chciał teraz pokazać, że wciąż liczy się w walce o obronę tytułu najlepszego jeźdźca globu. Gospodarze jednak na pewno nie będą odpuszczać, ponieważ Hans Andersen, Kenneth Bjerre, Leon Madsen (dzika karta) oraz Nicki Pedersen marzą o zwycięstwie przed własną publicznością. Statystycznie rzecz biorąc największe szanse ma ten pierwszy (triumfator GP Danii z sezonu 2006), ale najbardziej zdeterminowany wydaje się być Nicki, który w przeszłości na Parken dwukrotnie meldował się na drugiej pozycji (2007, 2008), i który chciałby zbliżyć się do ścisłej czołówki klasyfikacji przejściowej czempionatu. Bjerre oraz Madsen także nie pozostają bez szans - pierwszy nie przez przypadek jest w chwili obecnej liderem mistrzostw świata, a drugi ostatnimi czasy udowadnia, że jest w stanie wygrać z każdym.

Sezon 2010 jak na razie nie układa się po myśli Grega Hancocka, który w Grand Prix spisuje się w kratkę. Po słabym występie w Pradze Amerykanin będzie chciał dostać się w Kopenhadze do wielkiego finału i ma na to całkiem spore szanse, ponieważ owal na Parken zazwyczaj mu sprzyjał. "Herbie" wprawdzie ani razu nie stanął na najwyższym stopniu tamtejszego podium, ale dwa drugie (2005, 2009) i dwa trzecie miejsca (2003, 2004) w kopenhaskich zawodach mówią same za siebie.

Polska załoga w stolicy Danii będzie liczyła aż czterech wojowników na motocyklach bez hamulców. Oprócz stałych uczestników cyklu w osobach Tomasza Golloba, Jarosława Hampela i Rune Holty na Parken pojawi się również Piotr Protasiewicz, który jako pierwszy rezerwowy serii zastąpi kontuzjowanego Emila Sajfutdinowa. Oczy biało-czerwonych kibiców będą szczególnie skupione na pierwszej dwójce, znajdującej się w ścisłej czołówce klasyfikacji przejściowej mistrzostw. Hampelowi w Kopenhadze nigdy nie wiodło się szczególnie dobrze, ale od jego ostatniego występu w stolicy Danii minęło już sporo czasu i "Mały" wydaje się być teraz zupełnie innym zawodnikiem. Gollob natomiast swoimi trzema poprzednimi wynikami na Parken (2007 - 4. miejsce, 2008 - 1. miejsce, 2009 - 3. miejsce) sprawił, że już mało kto mówi o tym, że "Chudy" nie lubi torów czasowych. Do liderującego w czempionacie Kennetha Bjerre Jarek traci 2 punkty, a Tomek o jedno oczko więcej. Czybyśmy w sobotę mieli zmianę na pozycji lidera cyklu?

Na pierwsze podium w tym sezonie liczą również Szwedzi. Największe szanse z trójki reprezentantów Trzech Koron daje się Andreasowi Jonssonowi, który na kopenhaskim torze wygrał w roku 2007, a a trzy lata wcześniej był tam drugi. Fredrik Lindgren do tej pory na Parken spisywał się tragicznie, dwukrotnie plasując się w ogonie stawki, natomiast dla Magnusa Zetterstroema sobotni turniej będzie pierwszym w karierze występem w stolicy Danii.

Oprócz "Zorro" w Kopenhadze zadebiutują również Chris Holder i Tai Woffinden. Australijczyk będzie starał się dotrzeć co najmniej do półfinału zawodów, natomiast Brytyjczyk, podobnie jak jego rodak Chris Harris, bardzo potrzebuje punktów, które pozwolą mu się odbić od dna klasyfikacji przejściowej czempionatu.

Początek zawodów: godz. 19:00.

W Grand Prix Danii 2010 pojadą (według numerów na plastronach):
1. Jason Crump (Australia)
2. Tomasz Gollob (Polska)
3. Emil Sajfutdinow (Rosja) 19. Piotr Protasiewicz (Polska)
4. Greg Hancock (Stany Zjednoczone)
5. Andreas Jonsson (Szwecja)
6. Nicki Pedersen (Dania)
7. Rune Holta (Polska)
8. Kenneth Bjerre (Dania)
9. Fredrik Lindgren (Szwecja)
10. Hans Andersen (Dania)
11. Magnus Zetterstroem (Szwecja)
12. Chris Holder (Australia)
13. Jarosław Hampel (Polska)
14. Chris Harris (Wielka Brytania)
15. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
16. Leon Madsen (Dania)
17. Nicolai Klindt (Dania) - rezerwa toru
18. Patrick Hougaard (Dania) - rezerwa toru

Przed zawodami powiedzieli:

Magnus Zetterstroem: Moje ambicje nie zostały jeszcze zaspokojone

Hans Andersen: W Kopenhadze zawsze czułem się dobrze

Jarosław Hampel: Jestem pozytywnie nastawiony

Kenneth Bjerre: Nie czuję na sobie presji

Chris Holder: Turniej w Kopenhadze to wielkie wydarzenie

Leon Madsen: Chciałbym, żeby moja forma przełożyła się na wynik

Nicki Pedersen: Wspaniale byłoby wygrać przed własną publicznością

Finały GP w Kopenhadze sprzed lat:

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>