W Lublinie zwlekają

Coraz większe kłopoty ze skompletowaniem składu, który powalczy o awans do pierwszej ligi, mogą mieć działacze KMŻ Lublin. Lublinianie do tej pory nie rozpoczęli rozmów ze swoimi dotychczasowymi zawodnikami.

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

Zniecierpliwiony całą sytuacją jest trener "Koziołków" Rafał Wilk. - Czas ucieka, w innych klubach podpisują umowy, a my wciąż się zastanawiamy. Myślę, że pod koniec tego tygodnia wreszcie poznamy jakieś konkrety, a kolejnym etapem będzie finalizowanie pertraktacji - powiedział szkoleniowiec KMŻ dla Dziennika Wschodniego.

Cierpliwość trąca również zawodnicy. - Niedawno rozmawiałem z działaczami, którzy obiecali, że wkrótce się odezwą, Na razie czekam, chociaż nie jest to komfortowa sytuacja. Dyskutowałem o tym z Jackiem, który też był trochę zdenerwowany brakiem sygnałów z Lublina. Ja jeszcze z nikim nie podpisałem umowy, a dalsze ruchy uzależniam od wieści z KMŻ. Liczę, że niedługo wszystko się wyjaśni. Chciałbym w miarę szybko zakończyć formalności, aby spokojnie przygotowywać się do rywalizacji na torze - stwierdził Karol Baran.

Jednym z żużlowców zainteresowanych startami w Lublinie jest Paweł Staszek. - Kontaktował się ze mną dyrektor Dariusz Sprawka, ja przedstawiłem swoje warunki i do dziś czekam na odpowiedź. Może uznano, że oczekiwania są zbyt duże, ale na razie nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał - poinformował wychowanek lubelskiego klubu.


Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×