Żużel. Jasna deklaracja! Chodzi o przyszłość Kolejarza Rawicz

Chociaż Kolejarz nie wystartuję w sezonie 2024 w rozgrywkach ligowych na najniższym szczeblu, to pojawiła się nadzieja na kontynuowanie historii "czarnego sportu" w Rawiczu. Wszystko dzięki osobom, które chcą jego odbudowy w tym mieście.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
zawodnik Metalika Recycling Kolejarza Rawicz na prowadzeniu WP SportoweFakty / Tomasz Kordys / Na zdjęciu: zawodnik Metalika Recycling Kolejarza Rawicz na prowadzeniu
Rawicki żużel w ostatnich miesiącach stanął nad przepaścią. Wszystko zaczęło się od problemów prezesa Kolejarza Sławomira K., który został zatrzymany pod zarzutem udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej zajmować się gospodarką odpadami.

W tamtym momencie start klubu w Krajowej Lidze Żużlowej stanął pod znakiem zapytania. "Czarny sport" w tym mieście chciał ratować wiceprezes, Radosław Prawucki, ale się to nie udało. Na początku lutego oficjalnie potwierdzono, że Kolejarz nie weźmie udziału w rozgrywkach ligowych, gdyż Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego utrzymał w mocy decyzję zespołu licencyjnego, o odmowie przyznania licencji.

Jak się okazuje Prawucki nie działa już w klubie, którym obecnie zarządzają Anna Giżewska oraz Marlena Neumann. - Dwóch członków zarządu może administrować w stowarzyszeniu i razem działamy legalnie. Oczywiście z przyczyn formalnych nie mamy kontaktu z prezesem, a wiceprezes odsunął się od wparcia w trudnej sytuacji - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Giżewska.

ZOBACZ WIDEO: Był rewelacją PGE Ekstraligi. Co dalej?

W tym momencie oficjalnie zarówno Sławomir K., jak i Radosław Prawucki są w zarządzie Rawickiego Klubu Sportowego "Kolejarz" Rawicz. Gdy jednak będzie to możliwe, jego skład ma ulec zmianie. Obecnie głównym celem jest załatwienie wszelkich formalności i wyprowadzenie ośrodka na prostą. Jak deklaruje nasza rozmówczyni, mają również zostać spłacone zaległości.

Co ważne, chęć pomocy wyraża burmistrz Rawicza, Grzegorz Kubik, z którym nowe zarządczynie klubu mają stały kontakt. - Miasto jest zaangażowane. Pojawiają się firmy zainteresowane ewentualnym wsparciem Kolejarza, gdyby wystartował w rozgrywkach ligowych. W czwartek widziałam światełko w tunelu. Pojawił się też jakiś pomysł na przyszłość. Nie ukrywajmy, że najpierw musimy posprzątać po tym, co się wydarzyło - przyznaje Anna Giżewska.

Co ciekawe, jeden z planów zakłada wystawienie rawickiej drużyny w zawodach młodzieżowych w nadchodzącym sezonie. Wszystko jednak będzie rozstrzygało się w najbliższych dniach. Jeśli chodzi o funkcjonowanie Kolejarza w kolejnych latach, wiele zależy od obecnego roku. - Przede wszystkim są w mieście osoby, które chcą mieć tutaj "czarny sport". Żużel w Rawiczu nie zginie - podsumowuje nasza rozmówczyni.

Klub w ciągu tygodnia na również wydać oświadczenie, w którym przekaże więcej informacji.

Grzegorz Kubik swoją chęć pomocy Kolejarzowi zadeklarował kilka dni temu za pośrednictwem Facebooka. W obszernym wpisie poinformował, że gmina Rawicz jest gotowa wesprzeć klub w 2024 roku poprzez udostępnienie infrastruktury stadionowej oraz pieniędzmi przeznaczonymi dla klubów sportowych w kwocie 110 tys. zł.

Próbowaliśmy także skontaktować się z Radosławem Prawuckim, ale bezskutecznie.

Czytaj także:
Żużel. Nie ma czasu na nudę. ROW Rybnik przygotowuje się do rozgrywek
Żużel. Już coraz bliżej. Wiadomo, kiedy Fogo Unia wyjedzie na tor

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×