Żużel. Zaskakujące słowa byłego prezesa o składzie Cellfast Wilków. "Ta drużyna jest przeciętna"

Cellfast Wilki Krosno są bliskie zamknięcia składu. Zawodnicy, z których zbudowano zespół, wywołują mieszane uczucia u Leszka Tillingera. - Są w stanie powalczyć o czwarte miejsce, ale o awansie mogą zapomnieć - mówi były prezes bydgoskiej Polonii.

Bogumił Burczyk
Bogumił Burczyk
Vaclav Milik przed Andrzejem Lebiediewem WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik przed Andrzejem Lebiediewem
Krośnianie niedawno pochwalili się pozyskaniem Jonasa Seifert-Salka. Duńczyk będzie pełnił rolę zawodnika do lat 24. Oprócz niego Cellfast Wilki przedłużyły umowę z Vaclavem Milikiem i sięgnęły po Norberta Krakowiaka oraz Dimitriego Berge. Niewykluczone, że na Podkarpacie trafi również Patryk Wojdyło.

Zdaniem Leszka Tillingera, skład zbudowany przez klub z miasta szkła nie pozwala myśleć o najbardziej ambitnych celach. - Buduje się taki skład, na jaki pozwala budżet. Jeśli spojrzymy na ten krośnieński, łatwo dojdziemy do wniosku, że w 1. Lidze Żużlowej będą zdecydowanie lepsze drużyny. Być może budżet nie pozwolił Wilkom na więcej. Moim zdaniem taki zespół jest w stanie powalczyć o czwarte miejsce, ale o awansie może zapomnieć - mówi były prezes Polonii Bydgoszcz w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Nie brakuje tam solidnych żużlowców, tylko problem w tym, że to trochę mało, jeśli chce się walczyć o najwyższe cele. Ciekawym ruchem jest sprowadzenie Norberta Krakowiaka, który według mnie będzie liderem zespołu. Vaclav Milik także jest objeżdżony na krośnieńskim torze, więc przypuszczam, że będzie z niego pożytek. Reszta składu niczego nie gwarantuje - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Czy kluby płacą zawodnikom? Krzysztof Cegielski zabrał głos

Trener Cellfast Wilków zapowiadał, że na Podkarpaciu mierzą w błyskawiczny awans. Pod takim kątem budowano skład (więcej -> TUTAJ). Choć zespół sprawia wrażenie wyrównanego, zdaniem niektórych zapewne brakuje w nim typowych armat. - Na przykład Dimitri Berge nie gwarantuje wysokich zdobyczy. Po jego rozstaniu z Trans MF Landshut może być różnie. Ustabilizował formę właśnie tam. Zresztą i tak zdarzało mu się zawodzić. Nie był w dziesiątce najlepszych zawodników rozgrywek. Wilkom braku typowej jedynki, która poniosłaby zespół. Złożono skład z zawodników, należących do tak zwanej solidnej drugiej linii - mówi Tillinger.

- Niczego nie gwarantuje również Jonas Seifert-Salk, który zanotował dobry początek, jednak przede wszystkim był spasowany z domowym obiektem. Gdyby do Krosna trafił również Patryk Wojdyło, nie można byłoby mówić o wielkim wzmocnieniu. To zawodnik, który w jednym meczu pojedzie, a w drugim potrafi zawieść na całej linii. Reasumując, ten skład ma wiele luk - stwierdza.

Wciąż ważne umowy z klubem mają Szymon Bańdur, Piotr Świercz i Krzysztof Sadurski. Nie brakuje opinii, że Cellfast Wilki mogą dysponować jedną z najlepszych formacji juniorskich w rozgrywkach. - Może i mogą, ale ja nie popadałbym w taki hurraoptymizm. Porównajmy tych juniorów na przykład do ostrowskich. Szału nie ma. Tak jak mówiłem, Wilki w play-offach się znajdą, ale rozgrywek raczej nie zawojują. Oczywiście w ostatecznym rozrachunku wszystko zweryfikuje tor, ale pierwsze prognozy nie mogą być nazbyt optymistyczne - podsumował Leszek Tillinger.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Czy Ultrapur Start stać na awans? Prezes odpowiada. "Prowadzimy rozmowy"
Grzmi z powodu kalendarza i mówi o absurdzie. "To skandal, że liga kończy się tak późno"

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy zgadzasz się z Leszkiem Tillingerem?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×