Żużel. Frątczak wróci do pracy jeszcze w tym sezonie?! Prowadzi negocjacje z klubem PGE Ekstraligi
Cztery lata trwa przerwa Jacka Frątczaka od pracy menedżera w żużlu, ale całkiem możliwe, że niedługo znów ujrzymy go w parku maszyn jednej z drużyn. Od kilku tygodni intensywne negocjacje prowadzą z nim działacze Tauron Włókniarza Częstochowa.
Sam zainteresowany nie chciał wypowiadać się w tym temacie, ale z kilku źródeł wiemy, że sprawy są już bardzo zaawansowane, a dziś ostateczna decyzja zależy już tak naprawdę tylko od niego.
Co ważne, transfer Frątczaka nie oznaczałby automatycznego rozstania z dotychczasowym szkoleniowcem. Kędziora do końca sezonu byłby pierwszym trenerem i brał odpowiedzialność za wynik drużyny. W końcu miałby jednak kogoś, kto czuwa nad odpowiednim ustawieniem składu i zmianami taktycznymi w trakcie spotkania. Dopiero po zakończeniu rozgrywek pożegnano by się z Kędziorą i poszukano, kogoś na jego miejsce.
Współpraca z Frątczakiem miałaby być jednak długofalowa i jeśli tylko cztery ostatnie mecze tego sezonu ułożyłyby się po myśli zarządu, to menedżer pozostałby w klubie na kolejne lata. Jego rola byłaby połączeniem dyrektora sportowego i menedżera zespołu, a dzięki temu Tauron Włókniarz Częstochowa uporządkowałby wiele spraw zaczynając od pierwszego zespołu, a na szkoleniu adeptów kończąc.
Co ciekawe, częstochowianie wciąż rozglądają się za trenerem, który miałby pracować z juniorami, a także pomagać przy pierwszym zespole. Wsród kandydatów wymienia się choćby Tomasza Bajerskiego. Wiele w tej sprawie zależy jednak od decyzji Jacka Frątczaka.
Całkiem prawdopodobne, że ostateczną decyzję poznamy już podczas sobotniego spotkania Włókniarza z Platinum Motorem Lublin. Nikt w Częstochowie z poważnymi zmianami nie zamierza czekać do końca rozgrywek.
Czytaj więcej:
Jest nowa data i lokalizacja finału IMP
Trzy kluby zainteresowane transferem Łoktajewa
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>