Władze związku muszą tłumaczyć się przed telewizją. Canal+ zażąda gigantycznego odszkodowania?
Złość kibiców i zawodników nie będzie jedyną przykrą konsekwencją dla PZM za skandal przy próbach rozegrania finałowej rundy mistrzostw Polski w Krośnie. Wg naszych informacji Canal+ domaga się od swojego partnera dużego odszkodowania.
To właśnie podczas ostatniej rundy IMP w Krośnie doszło do skandalu, a ostatecznie mimo dwóch prób, nie udało się rozegrać zawodów. Choć fani dwukrotnie byli już na stadionie, a transmisja z zawodów została rozpoczęta, to kibice żużla nie obejrzeli ani jednego wyścigu, a zamiast tego zobaczyli dyskusje pomiędzy zawodnikami a organizatorami i koncert wzajemnych oskarżeń. Ostatecznie uznano, że tor - mimo dobrej pogody - nie nadawał się do jazdy.
Przedstawiciele Canal+ po skandalu wydali mocne oświadczenie, w którym domagali się oficjalnych wyjaśnień powodów odwołania niedzielnego, a później poniedziałkowego turnieju. Do dziś się nie doczekali, więc postanowili działać bardziej stanowczo.
Jak się dowiedzieliśmy, do prezesa PZM Michała Sikory trafiło już pismo, w którym Canal+ domaga się od PZM około 180 tysięcy złotych odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych przez telewizję.
To pierwszy taki przypadek w historii relacji tych dwóch podmiotów. Takiego działania nie można lekceważyć, bo ewentualny konflikt na linii PZM - Canal+ mógłby bardzo mocno zaszkodzić całej dyscyplinie. Władze PZM zdają sobie z tego sprawę i mają poważnie podejść do tematu. W najbliższym czasie mają się odbyć rozmowy, których tematem mają być nie tylko wydarzenia z Krosna, ale także sposób funkcjonowania GKSŻ i liczba błędów popełnionych przez żużlową centralę w tym roku.
To może być jednak dopiero początek problemów żużlowych działaczy, bo coraz mocniej słychać głosy, że Canal+ nie zgadza się na kontynuowanie współpracy na podobnych zasadach i chce bardziej profesjonalnego zarządzania nie tylko turniejami IMP, ale także rozgrywkami 1. LŻ i 2. LŻ. Zdecydowane postawienie sprawy przez Canal+ może doprowadzić do poważnych zmian w strukturach PZM.
Z pytaniami odnośnie wspominanego pisma zwróciliśmy się do rzecznika Canal+ Piotra Kaniowskiego, ale w odpowiedzi dostaliśmy tylko oświadczenie, że władze stacji na razie nie zamierzają odpowiadać na żadne pytania związane z tą sprawą i nie będą jej komentować. Jednocześnie nie zdementował jednak, że taki spór faktycznie istnieje.
Próbowaliśmy skontaktować się także z władzami PZM, ale ani prezes PZM Michał Sikora, ani przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański, nie zdecydowali się porozmawiać.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty
ZOBACZ WIDEO: Ten transfer może się Włókniarzowi Częstochowa opłacićCzytaj więcej:
Falubaz powinien odpuścić transfer Pedersena?
Kluby z elity go pominęły. Ma inne oferty
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>