Żużel. Prezes skreślił Pedersena. Falubaz powinien wybrać inne opcje

Po ewentualnym awansie do PGE Ekstraligi Enea Falubaz może mieć całkiem duże szanse na zbudowanie konkurencyjnego składu. Ireneusz Maciej Zmora uważa, że zielonogórzanie nie powinni jednak ulegać pokusie zakontraktowania Nickiego Pedersena.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Nicki Pedersen WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
Jeśli niepokonany do tej pory lider 1. Ligi Żużlowej wygra rozgrywki, to może mieć możliwość sięgnięcia po takich zawodników jak Jarosław Hampel, Piotr Pawlicki, Nicki Pedersen czy Chris Holder. Takiego komfortu rok temu nie miały Cellfast Wilki Krosno, które po wywalczeniu awansu musiały wykazać się ogromną determinacją, żeby wyrywać Jasona Doyle'a z Fogo Unii Leszno i Krzysztofa Kasprzaka z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.

- Teraz opcji jest naprawdę sporo, a Enea Falubaz nie musi budować od zera. Na pozycję U24 jest już przecież Jan Kvech, który ma ważny kontrakt. Na niego należy postawić. Poza tym nie wahałbym się w przypadku Przemysława Pawlickiego i Rasmusa Jensena. Oni też powinni zostać, więc potrzeba transferów dwóch seniorów i młodzieżowca - komentuje sytuację Enea Falubazu Ireneusz Maciej Zmora, były prezes Stali Gorzów.

- Gdyby ode mnie to zależało, to zbudowałbym skład z trójką polskich seniorów. W związku z tym uważam, że Falubaz powinien zakontraktować jak najszybciej Jarosława Hampela i Piotra Pawlickiego. Jeśli chodzi natomiast o juniorów, to idealnym ruchem wydaje mi się sięgnięcie po Jakuba Krawczyka z Arged Malesy Ostrów. To oznacza, że podziękowałbym takim zawodnikom jak Rohan Tungate i Krzysztof Buczkowski. Myślę, że dla nich lepsze będzie spędzenie kolejnego sezonu w pierwszej lidze - zaznacza Zmora.

Były szef gorzowskiego uważa natomiast, że kiepskim pomysłem byłoby zakontraktowanie Nickiego Pedersena. - Rozumiem, że perspektywa pozyskania takiego zawodnika może wydawać się kusząca. Pod względem sportowym na dziś to chyba wciąż lepszy zawodnik od Rasmusa Jensena. Nicki ma jednak coraz więcej wahań formy i perypetii zdrowotnych. To zatem spore ryzyko. Poza tym ważne są też charaktery w zespole. Trudno będzie zbudować monolit, jeśli w jednej ekipie znajdą się bracia Pawliccy i Pedersen. W tym wszystkim nie bez znaczenia jest też osoba Piotra Protasiewicza, który dla większości zawodników, o których mówimy, byłby autorytetem. Mógłby zatem budować ten zespół wokół siebie w przyjaznej atmosferze. Nicki jednak do tej układanki nie pasuje. Uważam zatem, że Falubaz powinien postawić na Hampela i Pawlickiego, a odpuścić Duńczyka - podsumowuje Zmora.

ZOBACZ WIDEO: Lebiediew nie zajmuje się wyłącznie żużlem. Jego prywatny biznes mierzy się z kryzysem

Zobacz także:
Trwa wyścig żółwi w PGE Ekstralidze
To mogło utrudnić mu karierę

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy zgadzasz się z Ireneuszem Maciejem Zmorą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×