Żużel. Koniec z metanolem? Uczestnik Grand Prix proponuje rewolucję

Na przestrzeni lat żużel wielokrotnie doświadczał zmian. Czy w dyscyplinie nadchodzi kres motocykli napędzanych metanolem? Daniel Bewley proponuje, by maszyny korzystały ze zwykłego paliwa. Skąd ten pomysł u zawodnika Betard Sparty Wrocław?

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Daniel Bewley WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daniel Bewley
Żużel popularny jest w wybranych krajach od dziesiątek lat i nie zmienił swoich podstawowych założeń, ale równocześnie byliśmy świadkami co najmniej kilku rewolucji technicznych od momentu pierwszych zawodów. Mocno zmieniły się silniki, które znajdują się w ramach motocykli, a ostatnimi czasy również osprzęt, o czym świadczyć może wprowadzenie przed dekadą nowych tłumików czy też ostatnio limiterów obrotów.

O krok dalej poszedł Daniel Bewley, który w mediach społecznościowych rozpoczął dyskusję na temat rezygnacji z metanolu i zastąpienia go tradycyjnym paliwem. "Motocykle żużlowe powinny jeździć na zwykłej benzynie. Tak, byłyby wolniejsze, ale prędkość to nie wszystko" - napisał żużlowiec Betard Sparty Wrocław.

Wpis Brytyjczyka wywołał mieszane uczucia wśród fanów. Część z nich zwróciła uwagę, że metanol i spalany olej tworzą oryginalny zapach, który jednoznacznie kojarzy się z żużlem. "Czy kiedykolwiek wąchaliście spaliny wyścigowe?" - zapytał Bewley, który odniósł się też do komentarzy o testowaniu motocykli napędzanych zwykłym paliwem w latach 90.

Jeden z kibiców przypomniał Bewleyowi, że testy zakończyły się fiaskiem, bo motocykle nie miały wystarczającej mocy, by poradzić sobie z jazdą w trudnych warunkach. Do tego istnieje większe ryzyko zapłonu w przypadku korzystania z tradycyjnego paliwa. "To było wtedy. Motocykle czterosuwowe w ciągu ostatnich 20 lat mocno się rozwinęły. Masz rację, mielibyśmy mniej mocy, ale myślę, że byłoby jej nadal wystarczająco" - odpisał zawodnik klubu z Wrocławia i uczestnik Speedway Grand Prix.

ZOBACZ "Samorządy opłacają światowy żużel". Ciekawa analiza eksperta

Część Brytyjczyków zasugerowała jeszcze bardziej radykalne zmiany - postawienie na silniki elektryczne, które potrafią momentalnie oddawać moc. "Nie neguję osiągów motocykli elektrycznych, ale lubię hałas. Bez niego tracisz sporo emocji" - skomentował Bewley.

W dyskusję na temat porzucenia metanolu na rzecz tradycyjnego paliwa włączył się nawet Darcy Ward. Były dwukrotny mistrz świata juniorów swój pogląd wyraził dość jasno. "Nie" - napisał krótko Australijczyk.

Skąd w ogóle wziął się pomysł brytyjskiego żużlowca? Bewley na co dzień często korzysta z innych maszyn niż żużlowe. Do codziennego treningu wykorzystuje m.in. motocykl trialowy, który pozwala mu w ćwiczeniu koordynacji i reakcji na ruch manetką. Często dosiada też maszyn crossowych i enduro, nie tak dawno wziął nawet udział w zawodach dla fanów enduro. Ma stąd spore obycie z motocyklami napędzanymi tradycyjnym paliwem i jest w stanie porównać wady i zalety obu rozwiązań.

Czytaj także:
Niesamowite informacje z Australii! Zawodnik złamał kręgosłup i... jest już w domu
Cellfast Wilki Krosno z nowym zawodnikiem. W swoim kraju uchodzi za talent

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy podoba ci się pomysł przedstawiony przez Daniela Bewleya?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×