Żużel. Motor nie chce żadnych niespodzianek. Apator czeka na pobudkę dwóch ważnych ogniw

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski (z lewej) i Jack Holder
zdjęcie autora artykułu

Faworytem pierwszego niedzielnego spotkania PGE Ekstraligi jest bez wątpienia zdecydowany lider tabeli. Motor liczy, że wygra spokojnie kolejny domowy mecz. W For Nature Solutions Apatorze są zmartwienia o dyspozycję dwóch zawodników.

Obecny sezon układa się dla Motoru Lublin wprost idealnie. Atmosfera w drużynie po zawieszeniu Grigorija Łaguty wręcz się polepszyła, a osiągane wyniki mówią same za siebie. Wicemistrzowie kraju stracili dotąd tylko jeden punkt, remisując we Wrocławiu. Pozostałe mecze wygrali, z czego połowę niezwykle przekonująco. Na swoim torze nikt tak dobrze, jak Koziołki się nie spisuje. W pięciu dotychczasowych występach zdobywali średnio 52,6 punktu.

Nie może dziwić, że przed niedzielnym spotkaniem to lublinianie są faworytem. Wprawdzie nad Bystrzycę zawita będący na czwartym miejscu w tabeli For Nature Solutions Apator Toruń, to jednak mało kto sądzi, że goście będą w stanie wywieźć ze wschodniej części kraju jakieś punkty. Tym bardziej pamiętając, że u siebie na początku maja Anioły przegrały 42:48 i na razie nie mają nawet czego bronić.

W szeregach Motoru nikt nie chce żadnych niespodzianek, dlatego toczą się pieczołowite przygotowania do starcia z czterokrotnym drużynowym mistrzem Polski. Mikkela Michelsena i Dominika Kuberę czekać będzie w sobotni wieczór konkretny sprawdzian w Rybniku podczas inauguracji cyklu TAURON SEC.

ZOBACZ WIDEO Ogromne problemy brytyjskiego żużla. To dlatego nie poszli śladem Polski

Apator natomiast jest po dwóch zwycięstwach u siebie, co wywindowało go do górnej części tabeli i pozwoliło odetchnąć w walce o udział w rundzie play-off. Mimo tego są zmartwienia, bo znacznie poniżej możliwości i tego, co było w sezonie 2021, jeżdżą Paweł Przedpełski i Jack Holder. Na ten moment legitymują się średnimi biegowymi 1,617 i 1,596, co daje im 26. i 27. miejsce na liście klasyfikacyjnej.

Sytuacja tym jest niepokojąca, że doskonale wiadomo o tym, że torunianie jeżdżą z zastępstwem zawodnika i niemal w każdym meczu Polak i Australijczyk startują po sześć razy. O ile dyspozycja Patryka Dudka (on także pojedzie w Rybniku) i Roberta Lamberta jest znakomita, o tyle są momenty, że Apatorowi brakuje więcej strzelb. A w dwóch zawodników niewiele będzie można zdziałać nie tylko w Lublinie, ale też w ogóle w całym sezonie.

Małym smaczkiem tej batalii będzie powrót na dobrze znany sobie teren wspomnianego Lamberta. Brytyjski zawodnik w latach 2017-2019 startował w Motorze, wywalczając z nim dwa awanse rok po roku, do czego walnie się przyczynił. Na pojedynki 24-latka z Michelsenem kibice na pewno ostrzą już sobie zęby.

Awizowane składy:

For Nature Solutions Apator Toruń 1. Paweł Przedpełski 2. Patryk Dudek 3. Robert Lambert 4. Jack Holder 5. zastępstwo zawodnika 6. Krzysztof Lewandowski 7. Denis Zieliński

Motor Lublin 9. Jarosław Hampel 10. Fraser Bowes 11. Maksym Drabik 12. zastępstwo zawodnika 13. Mikkel Michelsen 14. Mateusz Cierniak 15. Wiktor Lampart

Początek spotkania: godz. 16:30 Sędzia: Michał Sasień Komisarz toru: Paweł Stangret Wynik pierwszego meczu: 48:42 dla Motoru

Prognoza pogody na niedzielę (za: yr.no): Temperatura: 25°C Wiatr: 11 km/h Opady: 0.0 mm

CZYTAJ WIĘCEJ: Miał 1 procent szans na przeżycie. Na szczęście wydarzył się cud Inaczej być nie mogło. Madsen liderem Włókniarza w jubileuszowym meczu

Źródło artykułu:
Jakim rozstrzygnięciem zakończy się mecz w Lublinie?
Zwycięży Motor
Padnie remis
Zwycięży Apator
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
tomas68
2.07.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Motor łyknie ich jak małe dzieci.