Wspaniały bieg Justyny Kowalczyk! Polka najlepsza w Rogli!

Daniel Ludwiński 20 Grudnia 2009, 12:09

Już sobotni sprint był w wykonaniu Justyny Kowalczyk bardzo dobry. Nasza zawodniczka zajęła wówczas drugie miejsce, gdyż w finale przegrała tylko z Marit Bjoergen. Wynik ten był więc dobrym prognostykiem przed rywalizacją na 15 kilometrów ze startu wspólnego. Najdłuższy jak dotąd dystans w obecnym sezonie rozgrywany był w Rogli przy dużym, kilkunastostopniowym mrozie. Świeciło za to słońce, nie brakowało śniegu w lasach wokół stadionu, w związku z czym rywalizacja odbyła się przy pięknym, malowniczym krajobrazie.

Międzynarodowa Federacja Narciarska postanowiła wprowadzić od tego sezonu już na stałe bonusowe punkty do zdobycia na lotnych finiszach w trakcie biegów ze startu wspólnego. Dzięki tej nowince regulaminowej emocji nie brakowało nie tylko w końcówce, ale i wcześniej. Już po pięciu kilometrach zawodniczki po raz pierwszy walczyły o bonusowe punkty i już wówczas z bardzo dobrej strony pokazała się biegnąca od początku na czołowych pozycjach Justyna Kowalczyk, która była druga i zdobyła dziesięć „oczek”. Po kolejnych dwóch pętlach, na następnym lotnym finiszu, Polka była już najlepsza, minimalnie pokonując Aino Kaisę Saarinen. Finka nie będzie zapewne zbyt mile wspominana przez słoweńskich kibiców, którzy całkiem licznie zebrali się na stadionie żeby dopingować Petrę Majdić. Reprezentantka gospodarzy od startu biegła bardzo dobrze, jednak Saarinen na stadionie, tuż przed walką o bonusowe punkty, nagle zmieniła tor biegu i spowodowała upadek Słowenki. Ta zupełnie straciła rytm biegu, została z tyłu, i z dużą stratą dobiegła do mety dopiero na ósmym miejscu. Kilkadziesiąt minut po zawodach sprawiedliwości stało się jednak zadość – za swój niesportowy manewr polegający na przyblokowaniu Majdić, Saarinen została przez sędziów zdyskwalifikowana, choć bieg ukończyła jako czwarta. Słowenka dzięki tej decyzji uplasowała się ostatecznie na siódmej pozycji.

Kilka minut po wspomnianym incydencie miał miejsce drugi kluczowy moment biegu, tym razem już znacznie bardziej pozytywny, szczególnie z polskiego punktu widzenia. Do końca rywalizacji pozostawały jeszcze ponad dwa kilometry, gdy na jednym ze zjazdów Justyna Kowalczyk zaatakowała i oderwała się od szóstki rywalek. Próba ucieczki nastąpiła więc dość wcześnie, jednak żadna z rywalek nie była w stanie choćby nawiązać walki z naszą zawodniczką. Polka biegnąc swoim tempem zwiększyła zaliczkę do blisko dziesięciu sekund i chwilę później wpadła na stadion mając już zwycięstwo w kieszeni. Jej ostateczna przewaga nieco zmalała, jednak tylko dlatego, że pewna wygranej Kowalczyk na ostatnich kilkudziesięciu metrach nieco zwolniła, a pozostałe biegaczki biegły do końca na maksimum swych możliwości walcząc o drugą pozycję.

Dzięki wcześniejszym bonusom w niedzielę Polka zdobyła niemalże wszystkie punkty, które były do wywalczenia. Na lotnych finiszach przypadło jej dwadzieścia pięć, na mecie standardowe sto – łącznie aż sto dwadzieścia pięć. Dzięki temu Kowalczyk awansowała na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i traci pięćdziesiąt „oczek” do liderującej Marit Bjoergen. Norweżka także zaliczy bieg w Rogli do udanych, gdyż walczyła za plecami Polki o miejsce na podium. Jak się okazało, skutecznie, gdyż na finiszu zajęła drugą pozycję minimalnie pokonując po ładnej rywalizacji Szwedkę Annę Haag, która po raz drugi w tym sezonie, jak i w całej karierze, zajęła lokatę w najlepszej trójce biegu o Puchar Świata.

Zawody w Rogli były ostatnimi przed przerwą świąteczno-noworoczną. Za niespełna dwa tygodnie rozpocznie się za to jedna z najważniejszych imprez całego sezonu, czyli prestiżowy Tour de Ski. W ciągu dziesięciu dni rozegranych zostanie osiem biegów składających się na klasyfikację generalną cyklu.

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata kobiet: