Tenis. Alexander Zverev zachwycony współpracą z Davidem Ferrerem. "Przekracza wszelkie moje oczekiwania"
Alexander Zverev jest zachwycony współpracą z Davidem Ferrerem. - Przekracza wszelkie moje oczekiwania. To niesamowite. Współpraca z nim jest wspaniała - powiedział Niemiec o nowym trenerze, który jednak nie przyjechał z nim do Nowego Jorku.
Niemiec jest zachwycony współpracą z Ferrerem. - Jest dokładnie taki, jaki był na korcie - powiedział, cytowany przez portal atptour.com. - Był znany jako jeden z największych wojowników na korcie, a jako trener przekracza wszelkie moje oczekiwania. To niesamowite. Współpraca z nim jest wspaniała. Nasze osobowości są bardzo podobne.
- On robi wiele, by poprawić moją grę. Jest niezwykle zorganizowany. Wie, co muszę rozwinąć z perspektywy tenisisty - mówił o nowym trenerze, którego jednak zabraknie z nim w Nowym Jorku. - Niestety, nie mógł tu przyjechać. Ale będzie ze mną podczas jesiennych turniejów na kortach ziemnych. Nie mogę doczekać się tego, co nas czeka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie- Myślę, że wykonano świetną robotę, jeśli chodzi o zakwaterowanie i zapewnienie tenisistom dobrego samopoczucia w takich okolicznościach. Jest tu minigolf, kosze do gry w koszykówkę i inne małe rzeczy - opisał warunki dla graczy.
Rywalizację w Western & Southern Open rozstawiony z numerem piątym Zverev rozpocznie w poniedziałek. Od razu czeka go wymagające wyzwanie. Zmierzy się z Andym Murrayem, byłym liderem rankingu ATP i trzykrotnym mistrzem wielkoszlemowym.
- Zacząłem odczuwać, jak bardzo tęsknię za tenisem. Jak brakuje mi emocji związanych z rywalizacją i zwycięstwem w wielkim meczu. Uczuć, jakich doznajesz na korcie, nie dostaniesz nigdzie indziej. Znów czuję się gotowy do rywalizowania w największych turniejach. Zobaczymy, jak to będzie po wznowieniu, ale mam nadzieję, że uda mi się zachować formę z początku roku, a może będę jeszcze lepszy - stwierdził półfinalista tegorocznego Australian Open.
Tak tenisiści grali w okresie "pokazówek". Stachanowiec Dominic Thiem