Tenis. WTA Tour powróci w Palermo. "Czuję odpowiedzialność"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Simona Halep
PAP/EPA / ALI HAIDER / Na zdjęciu: Simona Halep
zdjęcie autora artykułu

Zawody Palermo Open będą pierwszą imprezą głównego cyklu rozgrywaną w dobie pandemii COVID-19. Organizatorzy turnieju robią wszystko, aby tenisistki czuły się bezpiecznie na Sycylii.

Władze WTA postanowiły, że kobiecy tour wznowi zmagania 3 sierpnia. Pierwszą imprezą będzie turniej WTA International, który odbędzie się na kortach ziemnych w Palermo. Sycylia nie została tak mocno dotknięta koronawirusem SARS-CoV-2 jak północne Włochy, ale organizatorzy stawiają bezpieczeństwo na pierwszym miejscu.

- Naprawdę czuję się odpowiedzialny za pokazanie światu, że można grać w tenisa, ale stosując wszelkie środki ostrożności - powiedział w rozmowie z agencją Reuters Oliviero Palma, dyrektor zawodów Palermo Open.

Największą gwiazdą imprezy na Sycylii będzie aktualna wiceliderka rankingu WTA, Rumunka Simona Halep. Na liście zgłoszeń jest kilka tenisistek z Top 20. Znalazła się na niej również druga rakieta Polski, 19-letnia Iga Świątek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis Huberta Hurkacza. Trafił idealnie

- Obsada jest niesamowita, prawie jak w turnieju rangi WTA Premier - wyznał Palma. - Jestem przekonany, że tenisistki i WTA wierzą w nas, ale także w Sycylię. Możemy potwierdzić, że to miejsce jest wolne od COVID-19 - dodał.

Organizatorzy zamierzają dobrze przygotować się na przybycie zawodniczek. Dyrektor przyznał, że był zawiedziony obrazkami, gdy tenisiści dziękowali sobie za grę przy siatce czy wspólnie imprezowali. Do takich scen na pewno nie dojdzie w Palermo.

- Wszystkie tenisistki i trenerzy będą przechodzić testy po przyjeździe i co cztery dni - powiedział Palma. Dodał również, że ograniczona zostanie liczba sędziów liniowych oraz dzieci do podawania piłek. Na liczącym 1500 miejsc korcie centralnym zasiądzie maksymalnie 350 kibiców.

Pula nagród Palermo Open została zmniejszona do 250 tys. dolarów. - Turniej przyniesie w tym roku straty finansowe. Dokonamy oceny lat 2020 i 2021, mając nadzieję na ich odrobienie w następnym sezonie. Wiedzieliśmy jednak, że nie możemy stracić takiej okazji - zakończył Palma.

Czytaj także: Viktor Troicki o zakażeniu koronawirusem Novak Djoković: Uważam się za boską duszę

Źródło artykułu:
Komentarze (0)