Jo-Wilfried Tsonga jak Gustavo Kuerten. "Planowałem to od dawna" (wideo)
Jo-Wilfried Tsonga wygrał ćwierćfinał Rolanda Garrosa z Keiem Nishikorim 6:1, 6:4, 4:6, 3:6, 6:3. Po meczu Francuz podziękował publiczności w stylu byłego mistrza paryskich kortów, Gustavo Kuertena.
Po zakończeniu spotkania Tsonga narysował na mączce napis "Roland je t'aime" ("Kocham cię, Rolandzie"), co zostało natychmiast porównane do zachowania Gustavo Kuertena, który po triumfie w Paryżu w 2001 roku na korcie centralnym namalował olbrzymie serce, dziękując w ten sposób wspierającej go publiczności.
Roland je t'aime.
Watch this beautiful message from @tsonga7. #RG15 #RolandJetaime
https://t.co/Q4YZtflGWt
— Roland Garros (@rolandgarros) czerwiec 2, 2015
- Byłem tak szczęśliwy, że chciałem podziękować kibicom i zrobić coś spontanicznego. Planowałem to od dawna i uznałem, że nadszedł ku temu odpowiedni czas - wyjaśniał 30-latek z Le Mans.
O finał ostatni pozostały w turnieju reprezentant gospodarzy zagra ze Stanem Wawrinką, który w równolegle rozgrywanym ćwierćfinale wygrał 6:4, 6:3, 7:6(4) z Rogerem Federerem. - Stan miażdży wszystko, co napotka na swojej drodze. Prezentuje znakomity tenis i gra z pełnym zaufaniem do własnych umiejętności. To będzie trudny mecz, ale ja nie będę miał nic do stracenia. Będę chciał cieszyć się grą i pokazać swój najlepszy tenis - zapowiedział Tsonga.
Roland Garros: Z nieba do piekła i z powrotem. Jo-Wilfried Tsonga w półfinale