Novak Djoković rozwiał obawy. "Nie stało mi się nic poważnego"
W czasie pojedynku z Gillesem Mullerem Novak Djoković poprosił o interwencję medyczną. Na pomeczowej konferencji prasowej Serb uspokoił wszystkich, zapewniając, że uraz nie jest poważny.
- Na szczęście nie stało mi się nic poważnego i nie jest problem, który może mi przeszkodzić w następnym meczu. Wykonałem kilka dynamicznych poślizgów i poczułem ból w prawej nodze. Ale nie martwię się, bo to naprawdę nic wielkiego - wyjaśniał.
Jako przyczynę tego zdarzenia Djoković podał nawierzchnię kortów, do której w tym roku wiele zastrzeżeń mają wszyscy uczestnicy Rolanda Garrosa. - Warunki nie były przyjemne. W trakcie meczu kilkukrotnie ulegały zmianie i przez to kort stał się mokry i śliski - mówił Serb, który w III rundzie paryskiej imprezy zmierzy się z Thanasim Kokkinakisem.
Roland Garros: Djoković i Nadal bez strat, Kokkinakis odwrócił losy meczu z Tomiciem